Laura Prepon nie wywodzi się z rodziny artystycznej - jej matka była nauczycielką, a ojciec chirurgiem ortopedą. Jako nastolatka różniła się od rówieśniczek i bez wątpienia daleko jej było do stereotypowej amerykańskiej dziewczyny. W młodym wieku lubiła uprawiać różne sporty, na czele z piłką nożną. Takim też sposobem zawsze wolała spędzać czas z kolegami, co pozostało jej po dzień dzisiejszy. Profesjonalnie uczyła się różnych stylów tańca, a w wieku 15 lat podjęła decyzję, by zająć się aktorstwem. Naukę tę kontynuowała na studiach w Total Theater Lab, gdzie zaliczała pierwsze występy w teatrze. Jednakże wówczas aktorstwem nie zarabiała na chleb - jej pierwszą pracą był modeling. Można było ją zobaczyć na wybiegach w Paryżu czy Mediolanie. 

Jej pierwsza rola w telewizji okazała się być tą życiową. Po dzień dzisiejszy Laura Prepon najbardziej znana jest z roli Donny w serialu Różowe lata siedemdziesiąte, w którym występowała przez osiem lat. Podczas pracy nad tym serialem Prepon została poproszona o pofarbowanie włosów na rudo, jednakże z uwagi na przygotowania do roli w filmie pełnometrażowym w 2005 roku aktorka zmieniła kolor na blond. Tak bardzo się jej spodobał, że najczęściej trzyma się właśnie jego, aczkolwiek w Orange is The New Black musiała powrócić do bycia naturalną brunetką.

Po zakończeniu kultowej komedii Prepon nadal była mocno związana z telewizją. Artystyczny sukces przyszedł w 2006 roku wraz z serialem October Road, gdzie z uwagi na poważniejszą tematykę aktorka mogła pokazać się w bardziej dramatycznej kreacji. Choć serial zebrał świetne recenzje i miał dobrą oglądalność, został skasowany po emisji pierwszego sezonu. Prepon nie miała potem zbyt wiele szczęścia, bo to samo przydarzyło się jej serialowi komediowemu pt. Are You There, Chelsea?. Ciekawostką jest jej współpraca z Sethem MacFarlane'em. Otóż Prepon zagrała Hayley Smith w niewyemitowanym pilocie Amerykańskiego taty. Nieznana jest przyczyna decyzji, ale ostatecznie rolę tę dostała Rachael MacFarlane, młodsza siostra twórcy serialu. Prepon częściej mogliśmy oglądać gościnnie w różnych produkcjach: In Plain Sight, How I Met Your Mother, Castle czy Men At Work.

Zmiana przyszła w 2012 roku, kiedy Laura dostała rolę w serialu platformy Netflix Orange is the New Black, który odniósł spory artystyczny sukces. Krytycy nie szczędzili pochlebnych opinii na temat Prepon, która mogła połączyć umiejętności dramatyczne z momentami komediową stylistyką.

Oczywiście Laura Prepon nie jest aktorką wyłącznie serialową. Od początku swojej kariery, nawet podczas pracy przy Różowych latach siedemdziesiątych, znajdowała czas, by grać w kinie niezależnym (tutaj można wymienić takie tytuły jak "Luzacy", Żądze i pieniądze oraz "Karla", gdzie wcieliła się w seryjną morderczynię), jednak nadal nie zdołała przebić się na dużym ekranie do mainstreamu, gdyż dostaje przeważnie niewielkie role trzecioplanowe. Można jednak śmiało powiedzieć, że Laura ma tyle talentu, iż w końcu dostanie swoją szansę i będzie chciała ją wykorzystać.

Laura Prepon zawsze podkreśla, że nienawidzi nosić makijażu, bo woli naturalność. I to doceniają eksperci (kilka razy umieszczano ją na listach najseksowniejszych kobiet), fani oraz jej znajomi. Prepon nigdy nie udaje kogoś, kim nie jest, nie robi niczego na pokaz i zawsze jest wyluzowana. Stara się także równomiernie rozwijać w życiu zawodowym i prywatnym. Na pewno jeszcze o niej usłyszymy.