Rozpoczynamy nowy cykl artykułów, w których będziemy Wam przybliżać sylwetki Waszych ulubionych serialowych aktorów. Znajdą się w nim popularne gwiazdy, jak i mniej znani, ale lubiani bohaterowie. Dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie i o jakiej postaci chcielibyście poczytać.

Na pierwszy ogień, nie mogło być inaczej, idzie Summer Glau - ulubienica wszystkich fanów seriali głównie z gatunku sf. Popularność 28-letniej aktorki wykracza daleko poza ramy amerykańskiej telewizji.

[image-browser playlist="" suggest=""]

Wszystko zaczęło się zaledwie 8 lat temu, gdy zadebiutowała na ekranie w jednym z odcinków serialu "Angel". Summer przez większą część życia była prima balleriną i w tym odcinku zagrała właśnie taką postać. Przeklętą baletnicę, która musi tańczyć cały czas ten sam układ. Na szczęście bohaterowie jej pomogli i wszystko zakończyło się happy endem. Wówczas poznała Jossa Whedona, który bez wątpienia bardzo polubił aktorkę, bo jakiś czas później dał jej jedną z głównych ról w kultowym serialu z gatunku sf western pt. "Firefly".

[image-browser playlist="" suggest=""]

Rola River Tam w serialu "Firefly" uczyniła z Summer gwiazdę, przynosząc niesamowitą popularność. River, zakręcona, niesamowita postać przypadła do gustu chyba każdemu, kto oglądał serial. Do tego po raz pierwszy zobaczyliśmy to, że Summer pomimo nieprzeciętnej urody, jak i drobnej figury, potrafi być niesamowicie twarda. Później powtórzyła tę rolę w kinowym filmie "Serenity". Można jedynie żałować, że projekt skończył się na zaledwie jednym sezonie.

W międzyczasie Summer gościnnie pojawiała się w takich serialach jak "CSI", "Cold Case" czy filmach telewizyjnych "Mammoth" i "Initiation of Sarah".

Lata 2005-2007 to występy w dwóch popularnych produkcjach - "The Unit" oraz "4400". W pierwszym grała przez kilka odcinków żonę postaci Jeremy'ego Earharta. W serialu sf "4400" grała jedną z powracających. Jako że jej postać miała schizofrenię, mogła delikatnie przypominać River Tam.

[image-browser playlist="" suggest=""]

W 2008 roku Summer powróciła do roli twardzielki grając kobietę terminator w serialu "Terminator: Kroniki Sary Connor". Fani bardzo polubili nową kreację aktorki, która potrafiła własnoręcznie zabić kilka terminatorów. Rola była typowa na taką postać, ale widząc w niej Summer, na pewno była bardziej wyrazista niż Kristana Loken grająca złą kobietę terminator w trzecim kinowym filmie.

Potem był powrót do współpracy z Jossem Whedon. Zagrała w czterech odcinkach serialu "Dollhouse", ale nie taką rolę jak fani by oczekiwali. Nie zagrała twardzielki niszczącej fizycznie tłumy łotrów. Tym razem była piękną kobietą komputerowcem - geniuszem. Tym razem połączyła inteligencję z urodą.

[image-browser playlist="" suggest=""]

A co nasza ulubienica Summer Glau porabia teraz?

Między innymi zagrała niedawno postać Supergirl, podkładając głosu w animacji "Superman/Batman: Apocalypse". Co ciekawe powtórzyła tę rolę jakiś czas później w grze komputerowej pt. "DC Universe Online". Czyżby w przyszłości Summer miałaby być kinową Supergirl?

W mid-season będzie mieć premierę także nowy serial z jej udziałem pt. "The Cape". W tej produkcji o superbohaterach Summer gra uroczą blogerkę imieniem Orwell, która ściga skorumpowanych gliniarzy i superłotrów w kostiumach.

Pojawi się również gościnnie w jednym odcinku "Chucka", gdzie spotka się z kolegą z "Firefly", Adamem Baldwinem. Na pewno fani mogą oczekiwać zabawnych nawiązań do ich przeszłości.

[image-browser playlist="" suggest=""]

A jaka Summer jest prywatnie?

Sama wielokrotnie mówiła, że uwielbia seriale. Jest wielką fanką Star Treka, zwłaszcza serii "Następne Pokolenie", a także "Brothers & Sisters". W wolnych chwilach lubi oglądać... programy kulinarne. Kto by pomyślał, że kobieta terminator lubi gotować?

Kariera Summer jest tak naprawdę na bardzo wczesnym etapie. Jej charyzma, uroda i fizyczne umiejętności skopania tyłków przysporzyły jej miliony fanów na całym świecie. Jesteśmy pewni, że jeszcze nie raz o niej usłyszymy i na pewno niedługo, może nawet dzięki Whedonowi, podbije ekrany kinowe.