Rick i Morty to humorystyczna seria komiksów science fiction oparta na docenionym przez krytyków serialu telewizyjnym studia Adult Swim. Te świeżutkie jak bułki komiksy zawierają zupełnie nowe, inne od serialowych, przygody Ricka i Morty’ego. Trzeci tom to dalsze przygody szalonego i amoralnego geniusza Ricka Sancheza oraz jego wnuka Morty'ego, który wciąż ma ze wszystkim kłopoty. Bohaterowie przemierzają najdalsze zakątki czasu, przestrzeni i anatomii. W zbiorze zaprezentowano długą opowieść o uciętych głowach, galaktycznych tosterach zagłady i o niezdarnym Jerrym, który wszystko psuje (jak zwykle), a także dwie krótsze historie: jedną o przyspieszonej edukacji Morty'ego, a drugą o krwawym międzygalaktycznym sporcie. Komiks, podobnie jak serial, pełen jest nawiązań do klasycznych dzieł popkultury ze szczególnym uwzględnieniem fantastyki i horroru – od Doktora Who, Strefy Mroku, Jurassic Park i Star Trek po Incepcję, Koszmar z ulicy Wiązów czy Star Wars. Rick i Morty, autorstwa Justina Roilanda i Dana Harmona, najpopularniejszy program studia Adult Swim, przedstawia przygody socjopatycznego naukowca-geniusza Ricka Sancheza, który mieszka z rodziną swojej córki Beth i nieustannie zabiera ją, swojego zięcia Jerry’ego, wnuczkę Summer i, z natury nieśmiałego, wnuka Morty'ego na szalenie niebezpieczne międzygalaktyczne eskapady. Czy rodzina przetrwa obłęd Ricka i cały ten chaos wszechświata, który na nich ściąga?
Premiera (Świat)
13 lutego 2019Premiera (Polska)
13 lutego 2019Polskie tłumaczenie
Jacek DrewnowskiLiczba stron
132Autor:
Pamela Ribon, Tom Fowler (2) więcejKraj produkcji:
PolskaGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
W oczekiwaniu na kolejny sezon polscy fani Rick and Morty mogą sięgnąć po komiksy wydawane regularnie przez Egmont. Właśnie ukazał się Rick i Morty. Tom 3 i trzeba przyznać, że tak jak pierwszy tom wypadał dość średnio, a drugi wykazywał tendencję wzrostową, tak trzeci wyraźnie zyskał na zmianie scenarzysty i czytelnik może odnieść wrażenie, że całe sceny są jak najbardziej w duchu serialu. Miało to jednakże swoją cenę i trzeba mieć to na uwadze.
Tom składa się z dłuższej historii rozpisanej na 3 zeszyty oraz dwóch krótszych, jednozeszytowych. Kosmos w głowie rozgrywa się jak przystało na przygody z Rickiem – między wymiarami, liniami czasowymi oraz umysłami. Zaczyna się od typowej sceny rodzinnej – Beth i Jerry wykłócają się o ustawienia tostera, który staje się przyczynkiem do rozważań na temat roli ojca w rodzinie i jego decyzyjności, nawet jeśli w kwestii wypieczenia tostów. Wszystkiemu przypatruje się Summer i kiedy następuje eskalacja konfliktu, to ona uzmysławia swoim rodzicom, jak nieważne są ich problemy i nieustanne kłótnie w obliczu zastanej sytuacji. A tymczasem ich działania sprawiają, że nagle komplikuje się dość prosta akcja naszych tytułowych bohaterów. Muszą zmierzyć się z inwazją kosmitów na Ziemię, ruchem rewolucyjnym nowym kultem religijnym, zastanawiająco przypominający kult Muad’Diba z Dune Franka Herberta i konfliktami rodzinnymi, ze szczególnym naciskiem położonym na niespełnione ambicje Jerry’ego.
Jednozeszytowe historie są już o wiele mniej skomplikwoane. Player Morty to dwuwątkowa historia – przeplatają się losy Morty’ego zaliczającego wirtualną szkołę średnią (wszystkie koszmary nastolatka w ciągu jednego dnia!) oraz zamienionych ciałami Jerry’ego i Summer, co oczywiście wywołuje kilka zabawnych sytuacji. Ostatni rozdział, Wielki Mecz, nawiązuje do znanej i lubianej telewizji międzywymiarowej, jednak szybko staje się parodią rodzinnego wyjścia na mecz bejsbola – Morty ląduje na arenie, Jerry wciąga się w hazard a Rick… Jest sobą i nie traci zimnej krwi.
Wszystkie te historie odebrałam jako bardzo ciekawe, jednak podczas lektury nieustannie miałam wrażenie, że coś jest nie tak, chociaż z początku zachwycała mnie bliskość klimatu do tego znanego mi z serialu. I dopiero po chwili uderzyło mnie, że czytam przetworzone i zremixowane historie z serialu. Kłótnię Beth i Jerry’ego zakończona nihilistycznym odejściem Summer już widziałam w innym wydaniu, tak samo wycieczkę z Jerrym. I tu przyszło mi pochylić się nad faktem, że podobieństwo klimatu tego tomu do oryginału wynika nie z ciekawych pomysłów twórców, z jedynie z kreatywnego przetworzenia już istniejących wątków. Czy to wada czy zaleta – to musi każdy sam przemyśleć.
Rick i Morty w trzeciej odsłonie komiksowej to ciekawa rozrywka i zbliżenie się do serialu pod względem jakości opowiadanych historii. Należy jednak mieć na uwadze, że pod pewnymi względami jest to też tom nieco odtwórczy i chociaż bawi tak, jak należałoby się spodziewać, ciężko znaleźć tu powiew świeżości.