Wydanie rozszerzone o sześć niepublikowanych wcześniej tekstów. „Ziemiomorze” Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury fantasy, porównywany z dziełami J.R.R. Tolkiena czy C.S. Lewisa. Tym razem polscy czytelnicy otrzymują pierwsze ilustrowane wydanie zbioru, uzupełnione o nowe teksty: „Opisanie Ziemiomorza”, „Słowo Uwolnienia”, „Zasada Imion”, „Córka Odrenu”, „Ogień na kominku” i „Ziemiomorze zrewidowane”. „Ziemiomorze” opisuje malowniczy świat pełen wysp, smoków i tajemnic, w którym najważniejsza jest równowaga między tworzącymi go siłami. Głównym bohaterem serii jest czarnoksiężnik Ged; poszczególne części opowiadają jego losy – od najmłodszych lat i pierwszych kroków stawianych w świecie magii aż po czasy, gdy czary zaczęły się stawać niebezpiecznym narzędziem w rękach zła. Ged, którego Ziemiomorze na zawsze zapamięta jako Krogulca, zostaje wysłany na wyspę Roke, aby tam zgłębiać czarnoksięską sztukę. Jest obdarzony niezwykłymi zdolnościami magicznymi, po latach nauki zostaje więc Arcymagiem, który będzie musiał pomóc Tenar – Najwyższej Kapłance Archipelagu – uciec z labiryntu ciemności. Niestety, z upływem lat równowaga Ziemiomorza zaczyna się chwiać, a prawdziwa magia i pradawne zwyczaje coraz częściej wykorzystywane są przez mroczne siły zła i śmierci…
Premiera (Świat)
17 września 2024Premiera (Polska)
17 września 2024Polskie tłumaczenie
Paulina Braiter, Piotr W. Cholewa, Stanisław Barańczak, Agnieszka SylwanowiczLiczba stron
1144Autor:
Ursula K. Le GuinGatunek:
FantasyWydawca:
Polska: Prószyński i S-ka
Najnowsza recenzja redakcji
Mam wrażenie, że wielbiciele twórczości Le Guin trochę rozpędzili się, gdy postawili ją na równi z Tolkienem. Jest wybitna, tego będę bronić jak niepodległości, ale to zestawienie rodzi wiele nieporozumień. To prowadzi do czytelniczych rozczarowań.
Ziemiomorze popadło w zapomnienie. Nie mam tu na myśli wyłącznie inwazji nowego gatunku "romantasy", który podobnie jak YA święci triumfy wśród młodzieży. Władca Pierścieni ma się bardzo dobrze. Co zatem mogło sprawić, że o Le Guin słyszało znacznie mniej osób?
Twórczość tej pisarki jest bardzo specyficzna. Im szybciej zapomnimy o dynamicznej rozgrywce między dobrem i złem, tym lepiej dla nas. W Ziemiomorzu nie ma dużo akcji. Jest magia i rywalizacja sił światła z ciemnością, ale bez tego rozmachu, jaki znajdziemy u Tolkiena. Akcja nie jest wartka, mamy mało dialogów. Jej prozę określiłabym mianem "lektury na wyciszenie".
Trzeba być świadomym, że cykl wymaga sporo uwagi i należy go czytać także między wierszami. Nie brakuje pewnego rodzaju filozofowania, a to nie każdemu się spodoba. Dobrze się stało, że Prószyński i S-ka wydało ten zbiór w tak przepięknej formie z ilustracjami i barwionymi brzegami. I choć nie powinno się oceniać książki po okładce, mam nadzieję, że przyciągnie ona uwagę czytelników.
Przyznam szczerze, że i ja trochę rozczarowałam się cyklem. Pierwsze trzy tomy są o dorastaniu, wewnętrznej przemianie i dojrzewaniu do własnej potęgi. Dużo jest rozważań o śmierci i nieśmiertelności. Najważniejsze dla bohaterów jest rzucanie wyzwania samym sobie i pokonywanie własnych słabości. W każdym tomie mamy do czynienia z innym bohaterem. W chronologicznej kolejności będą to: Ged, Tenar i książę Arren.
W dalszych częściach jest nieco gorzej. Czwarty tom Tehanu, ze względu na skupienie się na problemach życia codziennego pewnej postaci kobiecej, bardziej przypomina powieść obyczajową. Jakże by inaczej mogła wyglądać przyszłość Ziemiomorza, gdyby pozostało trylogią i doczekało się porządnej ekranizacji. Mimo wszystko jestem za tym, żeby doceniać twórczość Le Guin i podjąć wyzwanie narzucone przez jej specyficzny styl i konstrukcję powieści.
Obecne wydanie zostało wzbogacone o sześć niepublikowanych wcześniej tekstów. Ich pojawienie się w zbiorze niewiele zmienia. Jest to dość przyjemna czytelnicza ciekawostka. Książka wizualnie jest przepiękna i będzie ozdobą każdej biblioteczki. Zachęcam gorąco do dania szansy Le Guin.