4 Blocks: sezon 1, odcinek 1 – recenzja przedpremierowa
Serial 4 Blocks to nowa pozycja kryminalna stacji TNT opowiadający o arabskich rodach żyjących w Niemczech. Oceniamy premierowy odcinek bez spoilerów. Serial zadebiutuje w Polsce 8 maja o 21:55 na TNT.
Serial 4 Blocks to nowa pozycja kryminalna stacji TNT opowiadający o arabskich rodach żyjących w Niemczech. Oceniamy premierowy odcinek bez spoilerów. Serial zadebiutuje w Polsce 8 maja o 21:55 na TNT.
4 Blocks opowiada historię braci Hamadi, Toniego i Abbasa, członków arabskiego klanu, którzy już od wielu lat żyją w Niemczech. Przy okazji kontrolują także dzielnicę Neukolln, gdzie prowadzą swój mafijny interes. Toni jednak ma dość czekania aż policja w końcu zapuka do jego drzwi i pragnie rozpocząć normalne życie, zarabiając legalne pieniądze. Jednak nalot policji na jeden z warsztatów grupy Toniego powoduje, że mężczyzna będzie musiał za wszelką cenę ocalić interes klanu. Nie ułatwi mu tego jego brat Abbas, który cały czas pragnie przejęcia władzy w grupie.
Nowy serial stacji TNT to przede wszystkim paleta barwnych i ciekawych postaci na czele z Tonim, wokół którego skupia się fabuła opowieści. Nie bez przyczyny jego imię brzmi prawie identycznie jak głównego bohatera kultowej produkcji Rodzina Soprano. Toni to twardy mafijny boss, który potrafi ostro negocjować z partnerami w interesach i budzić grozę wśród innych przestępców. Jednak zaraz potem staje się kochającym mężem i ojcem, który czyta swojej córce bajki na dobranoc. Wygląda to tak jakby w jego umyśle żyły dwie osobowości, swoisty Dr Jekyll i Mr Hyde. Świetna postać, rozdarta wewnętrznie pomiędzy pragnieniem spokojnego życia a utrzymaniem status quo w przestępczym środowisku. Interesującym bohaterem jest też brat Toniego, Abbas, który jest jego zupełnym przeciwieństwem. Narwany, niepokorny, mężczyzna, dla którego liczy się tylko świat nielegalnych interesów. Mimo ewidentnych chęci bycia mafijnym szefem, paradoksalnie ma o wiele mniejsze predyspozycje do tego niż jego brat. Bardzo podoba mi się pokazanie kontrastu pomiędzy tymi bohaterami. Nie pasuje mi jednak postać Vince'a, przyjaciela Toniego z dawnych czasów. Wygląda to tak, jakby został umieszczony trochę na siłę w tej dobrze prosperującej wzajemnej relacji obydwu braci. Na razie nie pasuje mi do tej narracji. Może to zmieni się w kolejnych odcinkach.
Twórcy w pierwszym odcinku 4 Blocks nie bawią się z widzem w powolne prowadzenie historii, aby przedstawić bohaterów i zarysować opowieść. Premierowy epizod rozpoczyna się jak rasowy film akcji z nalotem policji i pozbywaniem się dowodów. Tempo odcinka od początku utrzymuje się na wysokim poziomie, po czym zwalnia, co wcale nie jest minusem. Scenarzyści dają widzom złapać oddech, aby nakreślić cały kontekst historii i ukazać motywacje bohaterów. Twórcy bardzo umiejętnie prowadzą narracje i dokładają kolejne wątki w opowieści. Pod płaszczem ciekawego, wciągającego kryminału ukrywają tak naprawdę dramat o braterstwie, rodzinie i cenie jaką przychodzi zapłacić, aby utrzymać swój perfekcyjny świat w ryzach. Wątki kryminalne i obyczajowe bardzo dobrze ze sobą współgrają i wzajemnie się uzupełniają, stanowiąc dobry kolektyw. Sceny mafijnego życia są stonowane sekwencjami z rodzinnej sielanki głównego bohatera. Gdy jednak sytuacja za bardzo się uspokaja dostajemy po oczach bardzo dobrymi kryminalnymi elementami. Znakomity balans.
Tytuł serialu nawiązuje do 4 przecznic, które zajmuje berlińska dzielnica Neukolln, którą rządzą główni bohaterowie. I jest to prawdziwy mikroświat, który wykreowali sobie Toni i Abbas. Czujemy, jakby te 4 przecznice były osobną, autonomiczna metropolią, w której mieszają się kultury i charaktery. Mamy tutaj zatem arabskie klany, hipsterów i gangi motocyklowe, wszystko to na tym małym fragmencie niemieckiej stolicy. Twórcy bardzo dobrze nakreślają nam cały kontekst kulturowy, problemy społeczne pokazywane przez pryzmat głównych bohaterów opowieści. Mimo całej mafijnej otoczki, blichtru, drogich alkoholi, narkotyków i wielkich pieniędzy Toni musi się mierzyć ze zwykłymi codziennymi sprawami jak wysiadywanie godzinami w urzędzie, aby uzyskać zgodę na stały pobyt w kraju. To zderzenie rzeczywistości działa bardzo dobrze i ogląda się to z zainteresowaniem.
Po pierwszym odcinku mogę powiedzieć, że 4 Blocks to serial zdecydowanie godny uwagi. Twórcy w ciekawy sposób wymieszali konwencje kryminału i dramatu obyczajowego. To produkcja z wciągającą historią, dobrze napisanymi postaciami, która trzyma widza w napięciu.
Recenzja pierwotnie została opublikowana 2 maja
Źródło: zdjęcie główne: TNT
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat