Chirurdzy: sezon 15, odcinek 19 – recenzja
Kolejny świetny odcinek, a do tego tak bardzo potrzebny i ważny społecznie. To właśnie w takich chwilach najbardziej docenia się seriale, które mimo wielu lat stażu w dalszym ciągu mają jeszcze wiele do powiedzenia.
Kolejny świetny odcinek, a do tego tak bardzo potrzebny i ważny społecznie. To właśnie w takich chwilach najbardziej docenia się seriale, które mimo wielu lat stażu w dalszym ciągu mają jeszcze wiele do powiedzenia.
Nowy odcinek Chirurgów w całości jest poświęcony tematowi przemocy fizycznej wobec kobiet, w tym również na tle seksualnym. Temat został szeroko omówiony na kilku płaszczyznach, ukazując różne oblicza wykorzystywania kobiet. Pierwszym, a zaraz najbardziej poruszającym obrazem jest pacjentka Abby, która zjawia się na izbie przyjęć zdezorientowana i z widocznymi ranami. Dostaje się pod opiekę dr Jo Karev, która szybko odkrywa prawdę dotyczącą stanu zdrowia pacjentki. Jej rany są o wiele bardziej zaawansowane, niż kobieta próbuje przekonać. Wskazują też, że powstały w wyniku gwałtu. Rzecz w tym, że kobieta nie chce poddać się badaniom i zebraniu dowodów. Jest świadoma tego, jak bardzo jej sytuacja jest niekorzystna i jak nikłe szanse ma na sprawiedliwość.
Wszystko, co dotyczy Abby, jest dopracowane do najdrobniejszych szczegółów. Jej postać jest stworzona w taki sposób, by uzmysłowić widzom, jak trudny jest jest to temat, pod jaką presją żyją kobiety i jak wiele nierówności i stereotypowego myślenia pojawia się nawet w tak tragicznych sytuacjach. Abby to czarnoskóra kobieta, którą zgwałcono i która jest świadoma swoich nikłych szans w sądzie. Jej historia porusza.
Z drugiej strony dostajemy wątek Jo i jej matki. Dochodzi do spotkania obu kobiet i nie przebiega tak, jakby można się było tego spodziewać. Przede wszystkim nie do końca jestem w stanie zrozumieć zachowanie Jo, która od samego początku jest agresywna i wybitnie, nawet jak na siebie, egoistyczna. Bardzo się to gryzie, zwłaszcza że wąteki gwałtu Abby i spotkania Jo z matką pokazywane są naprzemiennie. Dlatego z jednej strony dostajemy wyrozumiałą i opiekuńczą Jo, która doskonale rozumie ofiarę gwałtu, a z drugiej zranioną i bezwzględną wobec własnej matki. Zapewne chodzi tutaj o ukazanie głębi więzi rodzinnych, a jednocześnie tego, jak bardzo skomplikowana jest relacja obu pań. Jednak w ostatecznym rozrachunku najwięcej traci na tym właśnie postać Jo. Tym bardziej, że to właśnie przez pryzmat jej osoby zaglądamy w trzeci wymiar przemocy wobec kobiet - przemoc domową ze strony własnego męża. I mimo że Jo ma własne doświadczenia na tym polu (była przecież ofiarą swojego męża), to jej brak zrozumienia wobec matki sprawia, że jej postać wydaje się być najmniej interesującą w tej trójce. A szkoda, bo staje się to rysą dla jednego z najlepszych odcinków serialu.
Przemoc wobec kobiet jest to temat niezwykle delikatny, a Chirurdzy jako serial poradził sobie bardzo dobrze. Przede wszystkim wykorzystano go by uświadamiać, a nie szokować. Narracja jest prowadzona nienachalnie, intryguje widza, a nie zarzuca go podręcznikowymi informacjami. Nadaje przemocy jednostkowy wymiar, ukazuje ludzką twarz dla zjawiska. Ujawnianie prawdy krok po kroku, systematycznie dochodzenie do tego, co właściwie stało się Abby, pozwala choć minimalnie zagłębić się w rzeczywistość ofiar przemocy. Co więcej, świadectwo matki Jo, jako ofiary sprzed lat uzupełnia ten obraz i uzmysławia jak wielką jest tragedią gwałt i jakie głębokie ślady pozostawia w psychice człowieka. Można wspomnieć o występach aktorskich, które stoją na wysokim poziomie. Można mówić o oprawie muzycznej, która jak zwykle jeszcze bardziej podkreśla wydarzenia dziejące się na ekranie.
To, co jednak trzeba zaznaczyć i powtarzać głośno i wyraźnie, to fakt, że właśnie takie odcinki potrzebne są współczesnej telewizji. Takie, które przełamują tematy tabu, które zwracają uwagę na problemy, które w dalszym ciągu są marginalizowane. W tym konkretnym przypadku wcale nie chodzi o rozrywkę, ale o społeczną misję i odpowiedzialność za drugiego człowieka. Ten odcinek podkreśla siłę kobiecej solidarności i że to właśnie kobiety powinny stać za kobietami, zwłaszcza w tych momentach, kiedy mężczyźni zawodzą. Jest to jeden z tych odcinków, który pokazuje wielkość serialu. I tutaj właśnie tkwi fenomen Chirurgów - wykorzystują medium, jakim jest telewizja, by dotrzeć do widzów i zmienić ich sposób postrzegania świata.
Poznaj recenzenta
Paulina WiśniewskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1986, kończy 38 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat