Alphas – 01×02
Data premiery w Polsce: 22 listopada 2024Za nami drugi tydzień z nową produkcją Syfy. I trzeba przyznać, że dzięki odcinkowi "Cause and Effect" serial rozpostarł skrzydła i poderwał się do lotu. Czy aby nie będzie to jednak jedynie lot Ikara?
Za nami drugi tydzień z nową produkcją Syfy. I trzeba przyznać, że dzięki odcinkowi "Cause and Effect" serial rozpostarł skrzydła i poderwał się do lotu. Czy aby nie będzie to jednak jedynie lot Ikara?
Historia przygotowana na ten tydzień zachwyca od pierwszych minut. Widz jest wciągnięty w sprawę niejakiego Marcusa Ayersa, która jako kolejna zła jednostka Alpha ma niezwykły dar przewidywania zdarzeń wg schematu: przyczyna - skutek. Ta umiejętność jako pierwsza zrobiła na mnie wręcz monstrualne wrażenie. Z zapartym tchem śledziłem pojedynek dr. Rosena z Marcusem. Po zeszłotygodniowych błędach w kreacji postaci opiekuna specjalnej jednostki nie ma śladu. David Strathairn błyszczy pod wieloma względami. Jego gra aktorska się rozwinęła wraz z graną postacią. Bohater przez niego grany nie popełnia już głupich błędów, nie wykazuje się naiwnością. Przeciwnie, jest teraz błyskotliwy, inteligentny i wydaje się specjalistą w swoim fachu. Oby tylko scenarzyści nie zatracili tego w następnych odcinkach, co pokazali, że już umieją zrobić w pilocie.
[image-browser playlist="609420" suggest=""]
Drugi, który grał pierwsze skrzypce to oczywiście czarny charakter - Marcus Ayers. Aktor idealnie dobrany do roli idealnie wpasowuje się w tego tygodniową historię. Jest wręcz jej motorem napędowym. Z przyjemnością się śledzi tak obecny rozwój tej postaci, jak i poznaje jej przeszłość. Odcinek jest najeżony wręcz przeróżnymi "smaczkami", które tworzą wyjątkowy klimat. Wszystko to się udało osiągnąć za pomocą połączenia przeszłości dr. Leigha z przeszłością Ayersa.
Ponadto wreszcie bohaterowie, których poznaliśmy wcześniej nie denerwowali tak bardzo - zeszli na drugi plan. Może przez pierwsze minuty nadal irytował Bill i Gary, ale im dalej w las, tym było lepiej. Natomiast zeszłotygodniowy Alpha nr 1, czyli Hicks, a zarazem nowy członek drużyny wypada na tle reszty co najmniej bardzo dobrze. Może nie jest liderem, ale potrafi znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie. To sprawia, że ogląda się go z przyjemnością, a wraz dr. Rosenem niweluje złe odczucia, jakie tworzą wyżej wymienieni członkowie zespołu Alphas.
[image-browser playlist="609421" suggest=""]
Mimo, że nie zamierzałem w tym tygodniu śledzić losu nowych bohaterów stacji Syfy, jestem bardzo miło zaskoczony. Fabuła, która już w zeszłym odcinku była niezła, w tym jest po prostu dopieszczona i po prostu wciąga. Postacie się rozwijają i coraz mniej irytują. Wszystko to sprawia, że mimo iż produkcja nadal nie ustrzega się wad, konsekwentnie je likwiduje.
Ocena: 8/10
Źródło: fot. Syfy
Poznaj recenzenta
Łukasz AncyperowiczKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat