„Backstrom”: sezon 1, odcinek 1 – recenzja
W amerykańskim primetime witamy kolejnego genialnego i zgorzkniałego antybohatera. Z tą drobną różnicą, że tytułowy protagonista „Backstrom” wcale pięknego umysłu nie ma, a widzom pozostaje męczyć się z niemożliwym do polubienia gburem. Nowy serial stacji FOX to - z tego i wielu innych względów - pokaźnych rozmiarów nieporozumienie.
W amerykańskim primetime witamy kolejnego genialnego i zgorzkniałego antybohatera. Z tą drobną różnicą, że tytułowy protagonista „Backstrom” wcale pięknego umysłu nie ma, a widzom pozostaje męczyć się z niemożliwym do polubienia gburem. Nowy serial stacji FOX to - z tego i wielu innych względów - pokaźnych rozmiarów nieporozumienie.
„Backstrom” jawił się w moich oczach przed premierą jako pewnego rodzaju duchowy następca zeszłorocznego "Rake" - ta sama stacja i godzina emisji, motyw nie do końca rozgarniętego głównego bohatera, czarny humor i dość oryginalny casting do wiodącej roli. Teraz już jednak wiem, że stawianie tych produkcji obok siebie jest dla tego drugiego tytułu olbrzymią potwarzą. Jasne, serial z Gregiem Kinnearem był komercyjnym niewypałem i został szybko skasowany, ale jakiż on był fajny! W dużym skrócie: była to lekka i błyskotliwa rozrywka z nutką absurdu, lecz „Backstrom” takie na pewno nie jest. To niechlujny policyjny procedural, w którym plejadzie mało interesujących postaci przewodzi detektyw Everett Backstrom, czyli prawdziwy dupek do trzeciej potęgi.
Odnoszę wrażenie, że wyznacznikiem tego, jak dana osoba odbierze nowość stacji FOX, będzie jej reakcja na obrany w niej typ humoru. Powinni tu znaleźć coś dla siebie ci, których śmieszą rzucane na prawo i lewo rasistowskie oraz seksistowskie odzywki Backstroma. Facet bierze na warsztat każdy możliwy ograny stereotyp i nieustępliwie raczy nas kolejnymi sarkastycznymi ripostami na poziomie osiłka z gimnazjum. Gdy spotykamy w telewizji osobnika tego typu, zwykle ma on jakąś cechę, która niejako go z jego frajerstwa rozgrzesza. Nie tym razem. Tutaj śledzimy losy leniwego gliny z nadwagą, który ledwo wywiązuje się ze swoich obowiązków i tak naprawdę czerpie korzyści z żerowania na ciężkiej pracy innych. Wpisano do scenariusza kilka momentów, w których Backstrom sprawia wrażenie człowieka kompetentnego, ale szczerze powiedziawszy, jego odkrycia były bardziej rezultatem odrobiny szczęścia niż przebłysku geniuszu.[video-browser playlist="652515" suggest=""]
Jak wspomniałem, znajdują się w tym serialu też inni bohaterowie, lecz trudno będzie napisać o nich jakiś soczysty akapit, bo zbyt interesujący nie są. Rzucił mi się w oczy Thomas Dekker ("Kroniki Sary Connor"), który ma dwie niezłe sceny jako syn (?) Backstroma i być może z czasem serial stanie się odrobinę lepszy, gdy zacznie osobiste historie umiejętnie rozwijać. Wspomnieć też należy o biednym Dennisie Haysbercie ("24 godziny"), którego na razie mi żal, że jakimś cudem w tej okropnie dobranej obsadzie się znalazł. Gwiazdą jest tu oczywiście Rainn Wilson, ale niestety rola Backstroma nie jest dla niego. To aktor komediowy, który po prostu nie sprawdza się jako ulegający autodestrukcji zgorzkniały antybohater.
Kuleje również to, co tkwi u podstawy tego formatu, czyli sprawa tygodnia. Ta pierwsza, która powinna zachęcić nas do powrotu do tego świata za tydzień, jest poprowadzona w sposób chaotyczny, mało spójny i zwyczajnie nudny. Tym samym nie zależy nam w ogóle na zamieszanych w nią postaciach czy na rozwiązaniu zagadki.
Czytaj również: Przyzwoita widownia 1. odcinka „Backstrom”
„Backstrom” inspiruje się bestsellerowymi kryminałami szwedzkiego pisarza Leifa G.W. Perssona i choć nie jestem z nimi zaznajomiony, to coś mi mówi, że ich miłośnicy chcieliby zapewne zrobić krzywdę temu, kto za tę amerykańską wersję odpowiada. A do tego wszystko wskazuje na to, że będziemy mogli przypisać serialowi jeszcze jedno podobieństwo do "Rake" i pożegnamy niepoprawnego detektywa po 1. sezonie. Analizując bowiem wyniki oglądalności pilota i jego poziom, nie zwiastuję kontynuacji. I chyba tak będzie najlepiej.
Poznaj recenzenta
Oskar RogalskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1959, kończy 65 lat