Replika
Baśnie starosłowiańskie to zbiór 57 baśni wybranych i przetłumaczonych przez Iwonę Czaplę. Tłumaczka jest znana polskim czytelnikom z innego tomu opowieści (Baśnie wschodniosłowiańskie). Dalej jest magicznie, pięknie, a co wrażliwszym czytelnikom – i tym z bujniejszą wyobraźnią! – włosy zjeżą się na głowie.
Czapla sięgnęła po opowieści zakorzenione w przedchrześcijańskiej tradycji Słowian, a także bogaty panteon bóstw, duchów natury, demonów i obrzędów. To nieraz bardzo okrutne historie, nasycone emocjami, morałem i tajemnicą. Realizm przeplata się w nich z magicznym światem istot, takich jak zaczarowane lalki, strzygi, kościej. To coś więcej niż tylko folklorystyczne ciekawostki.
Przyznam, że mam kilka zbiorów baśni rosyjskich i byłam przyjemnie zaskoczona, jak niewiele z tych tekstów powtórzyło się w Baśniach starosłowiańskich. Dzięki pracy Iwony Czapli czytelnik otrzymuje zbiór żywych, barwnych opowieści, które tętnią magią i mądrością ludową. Zbiór zawiera gawędy z terenów dawnych ziem słowiańskich – zebrane z rozproszonych źródeł, tradycji ustnych i dawnych zapisów. I są to teksty nieznane wcześniej polskim czytelnikom.
Źródło: ReplikaIwona Czapla jest profesjonalną tłumaczką, ale też uzdolnioną literatką. Posługuje się językiem, który jest barwny, plastyczny, ale jednocześnie przystępny. Nie brak w nim archaizmów i słowiańskich nazw, które autorka używa z wyczuciem, dzięki czemu tekst nie męczy.
Należy także wspomnieć o oprawie graficznej. Ilustracje autorstwa Haliny Constatnine są bardzo ciekawe, ale nie do końca nadają się do takiego zbioru. Na swój sposób są bardzo klimatyczne i przesiąknięte symboliką, ale baśniom potrzeba czegoś nieco innego. Obrazki z Baśni wschodniosłowiańskich bardziej mi się podobały. W każdym razie myślę, że ilustracji powinno być więcej.
Iwona Czapla stworzyła dzieło, które jest bardzo ważne nie tylko od strony zachowania folkloru i tradycji. To książka potrzebna, piękna i mądra. Baśnie starosłowiańskie nie tylko przywracają pamięć o dawnych opowieściach – one tchną w nie nowe życie. Słowianie nie mają się czego wstydzić.
Poznaj recenzenta
Agnieszka Kołodziej