Batman: Zabójczy żart – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 19 sierpnia 2016Po co robić animację z komiksu Zabójczy żart? Obejrzałem i dalej nie wiem.
Po co robić animację z komiksu Zabójczy żart? Obejrzałem i dalej nie wiem.
DC od kilku lat konsekwentnie tworzy dobre pełnometrażowe filmy animowane na podstawie swoich komiksów. To niezłe historie, niekoniecznie układające się zawsze w jakieś spójne uniwersum, ale ogląda się to dobrze, fabuła jest wartka, głosy niezłe, wszystko działa. Sens to ma jednak, jeśli na animacje przerabia się komiksy dobre albo bardzo dobre. A co wyniknie, jeśli sięgnie się po komiks genialny? No właśnie - nic specjalnego.
Najlepszym dowodem jest animowana adaptacja komiksu Batman: The Killing Joke. Ta historia z Batmanem autorstwa Alana Moore'a i Briana Bollanda (swoją drogą, to był pierwszy komiks z Batmanem – nie licząc adaptacji filmu Burtona – po polsku; wyszedł u nas w styczniu 1991 r. i trzeba przyznać, że jak na początek wysoko ustawił poprzeczkę) to piękna, mroczna opowieść o szaleństwie. Perfekcyjne połączenie rysunków i fabuły opowiadającej o kolejnej ucieczce Jokera, który tym razem chce Batmanowi coś udowodnić. Moore nie bał się mocnych zmian – nie tylko całkowicie zmienił status quo jednej z ważnych postaci w świecie Batmana, ale też jako pierwszy opowiedział origin Jokera; wcześniej przez dekady nikt nawet nie próbował wymyślać, skąd wziął się najważniejszy przeciwnik Mrocznego Rycerza. Echa tego komiksu rezonują do dziś.
I oto powstała jego animowana wersja. Bardzo wierna oryginałowi (często co do kadru), ze świetnymi głosami (wrócili tu aktorzy z klasycznego serialu Batman: The Animated Series sprzed ponad dwóch dekad – Kevin Conroy i Mark Hamill), ale nic z tego nie wynika. Wszak to samo, tak samo, a nawet lepiej, bo z obrazkami Bollanda, mamy w komiksie. Twórcy filmu stanęli dodatkowo przed jeszcze jednym wyzwaniem – fabuły Zabójczego żartu nie wystarcza na pełny metraż. Zaprosili więc świetnego komiksowego scenarzystę, Briana Azarello, by coś dopisał, a ten dopisał drugie tyle – całą pierwszą połowę filmu, skoncentrowaną na postaci Batgirl i... o kilka poziomów słabszą od tego, co oglądamy potem.
Czy to najlepszy z animowanych filmów DC? Taki, który zasłużył na to, by znaleźć się w kinach? Na tyle poważny, by dostać kategorię wiekową „dla dorosłych”? Nie jestem przekonany. Z jednej strony to dobrze, że takie rzeczy też już możemy sobie obejrzeć w kinie na dużym ekranie, ale może inne filmy sprawdziłyby się w tym lepiej. Oczywiście najlepiej przekonajcie się o tym sami, a jeśli nie traficie na seans Batman: The Killing Joke (dystrybucja jest ograniczona – nie znajdziecie go w każdym kinie), to obowiązkowo przeczytajcie komiks. To naprawdę dzieło sztuki!
Serial Fear the Walking Dead oglądać możecie na kanale AMC - 2. część 2. sezonu w Polsce jednocześnie z premierą amerykańską - od 22 sierpnia, w poniedziałki o 21:00.
Poznaj recenzenta
Kamil ŚmiałkowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat