Belfer: sezon 2, odcinek 7 – recenzja
W nowym odcinku Belfra dochodzi do ostatecznych rozstrzygnięć w całej intrydze, jednak okazuje się, że nic nie jest takim, na jakie wygląda. Czy był to dobry epizod? Oceniamy.
W nowym odcinku Belfra dochodzi do ostatecznych rozstrzygnięć w całej intrydze, jednak okazuje się, że nic nie jest takim, na jakie wygląda. Czy był to dobry epizod? Oceniamy.
W nowym odcinku serialu Belfer Paweł nie może pogodzić się ze śmiercią Eweliny i planuję zemstę na jej oprawcach. W tym czasie Kędzierski i jego zespół z CBŚ rozbijają grupę Nangar Khel. W czasie przesłuchania policjanci dowiadują się, że za zabójstwem dziewczyny może stać handlarz bronią, Lucjan. Rusza obława na kryminalistę. Wszystkie kawałki układanki wydają się wchodzić na swoje miejsca, jednak belfer jest innego zdania. Wpada na trop dotyczący jednego z uczniów, Tymka i postanawia go sprawdzić. Do udziału w akcji zmusza Kędzierskiego.
Poprzedni sezon serialu produkcji CANAL+ nauczył widzów, że nic nie jest oczywiste i zawsze gdzieś kryje się drugie dno całej sprawy. Coś takiego twórcy zaprezentowali nam właśnie w tym odcinku. Wszystko niby wydaje się wracać do normy, a cała intryga zgrabnie zawiązywać, jednak to tylko zmyślne mylenie tropów i odpowiedzi na nurtujące pytania trzeba szukać w zupełnie innym miejscu, To wszystko bardzo dobrze działa na ekranie. Twórcy odpowiednio stopniują napięcie w prowadzonej narracji, by w pewnym momencie zaskoczyć nas zupełnie nowym rozwiązaniem fabularnym i przenieść ciężar intrygi w inny rejon. Łatwo przy takim zabiegu spowodować chaos w ukazywanej historii, jednak w tym wypadku wszystko przebiegło bardzo sprawnie, za co należą się słowa uznania. Do tego otrzymaliśmy bardzo ciekawy cliffhanger, czyli pozbawienie przytomności Kędzierskiego w klubie przez tajemniczą osobę, prawdopodobnie kontakt Tymka, co sprawia, że zostałem naprawdę zaintrygowany tym, co czeka na widzów w finale sezonu.
Świetnie, że twórcy zdecydowali się, mimo bardzo szybko prowadzonej narracji w najnowszym odcinku, skupić się także na profilach psychologicznych Zawadzkiego i Kędzierskiego, co nadało większej głębi całej historii. Dostaliśmy pełen obraz posypania się twardych charakterów, jakimi są bohaterowie, bardziej wręcz uczłowieczono te postacie, co bardzo dobrze wpasowało się w całą historię. Obydwaj nie są już przedstawiani jako Supermani, którzy mogą załatwić każdą sprawę. W tym wypadku postawiono na uwypuklenie ich cierpienia i wątpliwości, które wniosła w ich umysły sprawa, nad która pracują. To spowodowało, że ten ból stał się wręcz namacalny i widzowie mogli jeszcze lepiej zrozumieć motywacje kierujące poczynaniami naszych bohaterów, szczególnie Kędzierskiego, który zaprezentował nam w nowym epizodzie cały szereg skrajnych emocji a nie postawę największego macho w CBŚ, co zadziałało na korzyść opowieści.
Słabo wypadają póki co antagoniści prezentowanej historii. Członkowie tajemniczej grupy Nangar Khel, wokół których budowana była atmosfera mroku, okazali się zwykłymi pionkami w grze, a handlarz bronią, Lucjan, to typowy gangster kierujący się w życiu chęcią zysku. Jednak tak naprawdę do tej pory nie poznaliśmy, kto jest tym głównym czarnym charakterem w fabule, dostaliśmy tylko kilka małych przesłanek, co do prawdziwych powodów zniknięcia uczniów i masakry w szkole, a w Belfer jest tak, że czarnym charakterem okazuje się najmniej oczywista postać. Zatem jestem bardzo ciekaw, kto okażę się tym złym. W nowym epizodzie otrzymaliśmy także rozbudowaną sekwencję akcji, czyli obławę zakończoną śmiercią Lucjana. Scena ta prezentowała się przyzwoicie, szczególnie końcowa walka wręcz pomiędzy Radkiem a kryminalistą.
Nowy epizod Belfer przynosi nam przede wszystkim bardzo interesujące rozwiązania fabularne, które sprawiają, że nie mogę się doczekać finału sezonu. Dostaliśmy także głębsze spojrzenie na psychikę kilku bohaterów, co dobrze sprawdziło się na ekranie. To był naprawdę udany odcinek.
Źródło: zdjęcie główne: CANAL+
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat