Briggs Land #01: Kobieca ręka – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 14 marca 2018Brian Wood napisał fabułę, którą serialowi producenci powinni z miejsca podchwycić. Briggs Land to doskonałą opowieść o współczesnej Ameryce, sprawdzająca się zarówno w warstwie sensacyjnej, jak i jako komentarz społeczny.
Brian Wood napisał fabułę, którą serialowi producenci powinni z miejsca podchwycić. Briggs Land to doskonałą opowieść o współczesnej Ameryce, sprawdzająca się zarówno w warstwie sensacyjnej, jak i jako komentarz społeczny.
Cała Ameryka w jednym komiksie? No, niezupełnie, bo bardziej jej centralna, może południowa część, niż Nowy Jork czy Los Angeles. Oto rejon gdzieś z dala od wielkich miast, małe miasteczko, żywa społeczność i… zamknięta dla obcych enklawa, w której klan Briggsów żyje wedle swoich praw, broniąc się zaciekle przed ingerencją z zewnątrz; to coś niemalże jak sekta, choć nie wprost o religijnych fundamentach, za to społeczność bardzo konserwatywna i patriarchalna. A, no i ich specjalnością jest gangsterka.
Akcja komiksu Brian Wood zaczyna się w momencie, gdy głowa rodziny Briggsów jest w więzieniu, a jego żona, Grace, postanawia przejąć Terytorium Briggsów i zaprowadzić nowe porządki. Rzecz jasna napotka opór.
Bo Terytorium to kawałek ziemi, który od Stanów najchętniej by się oderwał. Uzbrojeni po zęby i bezwzględni, twardą ręką rządzą okolicą, piorą brudne pieniądze, zastraszają, mordują – generalnie się nie nudzą. Rzecz jasna w ich własnych granicach również nie jest sielankowo, bo ci wszyscy naładowani testosteronem panowie nie łagodnieją po powrocie do rodzin, o czym sama Grace doskonale wie. Jej ambicją jest zmiana tego stanu rzeczy.
Wood skupia się więc na tej bohaterce, pokazując jej ryzykowną zagrywkę w celu odsunięcia męża od władzy, co doprowadza do podziału nie tylko w samej społeczności Terytorium, ale i w rodzinie Briggsów; przeciw matce stanąć mogą nawet jej synowie. Obserwujemy więc wyrachowaną rozgrywkę w przeciąganie ludzi do różnych stronnictw, zawieranie sojuszy, nierzadkie starcia siłowe, obserwujemy wreszcie Grace z władzą w jej rękach, starającą się realizować swoją wizję przyszłości Terytorium.
To bardzo dobrze prowadzona opowieść, z jednej strony oferująca zawrotne tempo akcji i nieustannie rosnące napięcie, z drugiej znajdująca wiele czasu na refleksję nad współczesnymi Stanami – Wood nie unika dyskusji ani o rasizmie, ani o dostępie do broni, ani o piekle niektórych kobiet w co bardziej konserwatywnych społecznościach. To więc świetna historia na nasze czasy.
Scenariusz Wooda uzupełniają realistyczne rysunki Mack Chater oraz przygaszona, chłodna paleta barw w kolorach Lee Loughridge’a i Jeremy’ego Colwella.
Briggs Land, vol. 1 to, obok Paper Girls,<em> Black Hammer Volume 1: Secret Origins </em>czy<em> Head Lopper #01: Wyspa albo Plaga Bestii</em>, jedna z ciekawszych nowych serii na naszym rynku komiksowym. I gotowy scenariusz świetnego serialu.
Źródło: fot. Egmont
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat