„Castle”: sezon 8, odcinek 1 – recenzja
To już 8. sezon, a "Castle" nadal w formie. Oceniamy premierę nowej serii.
To już 8. sezon, a "Castle" nadal w formie. Oceniamy premierę nowej serii.
Przeciętna żywotność serialu w chwili obecnej wynosi 3-4 sezony, a w przypadku procedurali to nawet zaledwie 2 serie. Po tym czasie większość produkcji się wypala do tego stopnia, że nie da się ich już oglądać. Jest tak słabo, że bez żalu żegnamy się z bohaterami. Inaczej jest jednak w przypadku serialu "Castle", który wciąż potrafi zaskoczyć, poruszyć i sprawić, że z niecierpliwością czeka się na nowe odcinki. Bardzo dobre otwarcie 8. sezonu tylko to potwierdza.
W życiu Castle'a i Beckett zaszły duże zmiany, weszło ono na poziom pełnej stabilizacji. Ona została kapitanem posterunku, on założył biuro detektywistyczne, które zaczyna żyć swoim życiem. Wątki, które ciągnęły się od wielu sezonów, zostały pozamykane. Scenarzyści jednak nie dali bohaterom nawet chwili wytchnienia i już w premierze wprowadzili wiele chaosu. I bardzo dobrze! Dzięki temu właśnie ten serial nadal się nie nudzi. Zaczęło się uroczo i spokojnie, ale to był tylko wstęp do dalszych zdarzeń.
[video-browser playlist="750340" suggest=""]
Być może "XY" otworzyło nowe wątki, które będą kontynuowane w 8. serii. Na razie mamy więcej pytań niż odpowiedzi - na te drugie będzie trzeba poczekać do drugiej części premiery, bo została ona rozbita na dwa odcinki. Kate została wciągnięta w jakąś większą sprawę, w którą jest zamieszany i Bracken, i jej dawny zespół z Waszyngtonu, a Castle musi błądzić po omacku. Na szczęście pomocą służą mu niezrównani Ryan i Exposito, a co więcej... Alexis! Nowe oblicze córki Ricka będzie prawdopodobnie ważną częścią tego sezonu i zapowiada się to bardzo ciekawie. Alexis ma potencjał, by stać się świetną postacią, dużo lepszą niż do tej pory.
Czytaj także: „Limitless”: sezon 1, odcinek 1 – recenzja
"XY" to odcinek, który połączył w sobie wszystko to, co Castle ma najlepsze. Była intrygująca, skomplikowana sprawa, był humor i momenty trzymające w napięciu. Wszystko działo się bardzo szybko, dynamicznie, a końcowy cliffhanger każe wierzyć, że kolejna część premiery zdecydowanie utrzyma takie dobre tempo. "Castle" to najlepszy procedural z obecnie emitowanych w telewizji. Oby tak dalej.
Poznaj recenzenta
Katarzyna KoczułapDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1986, kończy 38 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat