Cmentarz zagubionych dusz - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 9 października 2024Czy pokutujące dusze mogą przyciągać jak magnes? Jak najbardziej – a świadczy o tym Cmentarz zagubionych dusz, kontynuacja Cmentarza osobliwości. Nowe dusze kuszą, by o nich czytać.
Czy pokutujące dusze mogą przyciągać jak magnes? Jak najbardziej – a świadczy o tym Cmentarz zagubionych dusz, kontynuacja Cmentarza osobliwości. Nowe dusze kuszą, by o nich czytać.
Cmentarz zagubionych dusz jest kontynuacją Cmentarza osobliwości. Jeśli jednak ktoś spodziewa się typowej powtórki z rozrywki, bardzo się myli. Jest inaczej, co nie znaczy – gorzej. Oto ponownie trafiamy do świata, w którym pokutujące dusze potrafią przybierać przepotworne, zadziwiające kształty. Co jakiś czas ogarnia je zew krwi, dlatego rodowi dziedzice cmentarzysk z pomocą rękodajnych muszą się nimi opiekować.
Jednak tym razem nie pozostaniemy na dobrze nam znanym Cmentarzu Osobliwości Muertonów, lecz udamy się na daleką północ, gdzie zimno mrozem pogania, a dusze pokutują nie na ogrodzonym murem cmentarzu, lecz w całej rozległej Zimowej Puszczy. Opiekuje się nimi – zdawałoby się – szalona dziedziczka Livia, która sama wygląda jak duch lub Królowa Śniegu. Jest blada i nieczuła na zimno. Ma biało-błękitne włosy i lodowato niebieskie oczy. Max Opoka, nieoczekiwany dziedzic Lawendowego Dworku i jego Cmentarza Osobliwości, były kurier kasty i drobny cwaniaczek o zbyt dobrym sercu (choć sam w to nie wierzy), trafia na skraj Zimowej Puszczy do osady Pokos z misją, której wcale nie chciał się podjąć i będzie musiał mocno się zasłużyć, by zyskać zaufanie miejscowych, w tym Livii. Tym bardziej że zaczynają padać trupy, ktoś wyzwala w miejscowych duszach zew krwi, a dziedziczka jest nieprzewidywalna jeszcze bardziej, niż myślano. Max zrobi wszystko, by wypełnić misję i wspomóc swoich ludzi z Lawendowego Dworku, ale będzie musiał zapłacić za to wysoką cenę. A i tak nie wiadomo, czy mu się uda. Może jednak znajdzie sposób, aby pomóc zarówno im, jak i nowym znajomym z Borealii?
Nowe uniwersum Pauliny Hendel, znanej przede wszystkim z cykli Zapomniana księga i Żniwiarz, jest oryginalne, niezwykłe i odświeżające. Jak magnes przyciągają do niego postacie dusz pokutujących, z których w Cmentarzu zagubionych dusz pojawiają się: uwielbiająca słodycze śnieżna, rogata bestia Śnieżynka, miłujący kiszoną kapustę człowiek-pirania Kapitan czy małe i pokraczne stworzonko ze skrzydłami imieniem Alrod, bardzo celnie rzucające grudami zamarzniętego błota. Nie zapomnijmy o Dompteurze, cyrkowym niedźwiedziu jeżdżącym na malutkim, trójkołowym rowerku.
Chciałoby się, by Paulina Hendel pisała kolejne tomy cyklu, przywołując do życia nowe dusze i smakowicie je opisując. Choć nie tylko zagubionymi duszami jej świat żyje – jest w nim także wiele realizmu. Bogactwo pod postacią „łez” – halucynogennej rosy niezwykłych kwiatów kusi, by je zdobyć. Pojawiają się ludzie chciwi, ambitni i dążący po trupach do celu, a ktoś, kogo wszyscy lekceważą, może zapragnąć zemsty. Pewnym jest także to, że Maximus Opoka wpadnie w kolejne tarapaty, a chociaż nie brakuje mu sprytu i uroku osobistego, zapewne znowu wyjdzie z nich nieco pokiereszowany. Tym bardziej warto czekać na dalszy ciąg jego historii…
Poznaj recenzenta
Monika KubiakKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1992, kończy 32 lat