Conan Barbarzyńca. Część 1 – recenzja audiobooka
Data premiery w Polsce: 21 grudnia 2018Nikomu nie trzeba przedstawiać Conana Barbarzyńcy, bohatera opowiadań Roberta E. Howarda. A jak wypadają jego przygody w formie audiobooka przygotowanego przez Storytel?
Nikomu nie trzeba przedstawiać Conana Barbarzyńcy, bohatera opowiadań Roberta E. Howarda. A jak wypadają jego przygody w formie audiobooka przygotowanego przez Storytel?
Platforma Storytel rozpoczęła publikowanie w formie audiobooków przygód chyba najsłynniejszego herosa fantasy, czyli Conana Barbarzyńcy. Na Conan Barbarzyńca. Część 1 poszło pięć tekstów autorstwa Robert E. Howard. W rolę narratora wciela się Wojciech Maślak i sprawdza się w tej roli bardzo dobrze.
Zanim jednak przyjdzie nam posłuchać o przygodach Conana Barbarzyńcy, możemy odsłuchać interesującego eseju pt. Era hyboryjska, w której opisane są losy świata wykreowanego przez Howarda – zresztą sam autor przyznaje, że zamieszczone w tym tekście informacje stanowiły podstawę do opisywania tła dla przygód Conana. To zwięzły, ale jednocześnie rozbudowany przewodnik po wielotysięcznej historii świata, obejmujący nie tylko czasy słynnego barbarzyńcy.
Dalej mamy dwa opowiadania z czasów, kiedy Conan jest już królem Aquilonii i boryka się z innymi problemami, niż te, które powinny być udziałem typowego barbarzyńcy. W Feniksie na mieczu musi zmierzyć się ze spiskiem i zamachem na swoje życie ze strony podwładnych, musi pokonać demona, ale ma też nadnaturalne wsparcie. Bardziej rozbudowany jest kolejny tekst, czyli Szkarłatna cytadela. I tutaj Conan zetknie się z czarną magią i demonicznymi wynaturzeniami, ale w opowiadaniu mamy też intrygę i solidną bitwę.
Kolejne dwa utwory przedstawiają wcześniejsze wydarzenia z życia Conana. Wieża słonia prezentuje inną twarz tego bohatera, czyli młodego i ambitnego złodzieja, któremu niestraszne magiczne zabezpieczenia. Oczywiście znów napotyka na swojej drodze potężne i straszne istoty, ale też mamy świadectwo jego specyficznego (ale jednak!) poczucia sprawiedliwości. W ostatnim opowiadaniu, Czarnym kolosie, poznajemy Conana jako najemnika, który zostaje dowódcą armii i staje w obronie królewny przeciwko zakusom złego maga. W tym tekście mamy też po raz pierwszy coś na kształt wątku romantycznego…a przynajmniej dowiadujemy się jak bohater Howarda działa na płeć piękną.
Teksty o Conanie, mimo upływu lat, nadal świetnie się bronią. Stanowią kwintesencję heroic fantasy, którą wielu później próbowało naśladować, ale niewielu udało się osiągnąć ten sam poziom. Ponadto, paradoksalnie, obecnie opowiadania te mają pewien powiew świeżości – a to dlatego, że obecnie pisze się zupełnie inaczej, obudowując fabułę mnóstwem szczegółów, opisów i pobocznych wątków. Tymczasem Howard pisał prosto, szybko zmierzając do celu, choć jednocześnie nie zapominając o budowaniu tła. Efekt jego twórczości nadal jest świetny.
Warto sięgnąć po Conana nie tylko ze względu na sentyment czy chęć zapoznania się z pierwowzorem tak popularnej obecnie postaci. To nadal dobre, choć na wielu płaszczyznach proste teksty. A jeśli nie ma się czasu na ich ponowne czytanie, to czemu ich nie posłuchać w trakcie wykonywania mniej absorbujących czynności? U mnie sprawdziło się to doskonale.
Źródło: fot. Storytel
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat