Containment: sezon 1, odcinek 4 i 5 – recenzja
Obszar kwarantanny zostaje ponownie zagrożony. Tym razem największym przeciwnikiem obywateli staje się głód, który wyzwala w nich najgorsze instynkty. Nowe odcinki przepełnione są strachem i agresją – emocjami, które bardzo podnoszą poziom Containment.
Obszar kwarantanny zostaje ponownie zagrożony. Tym razem największym przeciwnikiem obywateli staje się głód, który wyzwala w nich najgorsze instynkty. Nowe odcinki przepełnione są strachem i agresją – emocjami, które bardzo podnoszą poziom Containment.
Stacja CW podjęła ostateczną decyzję o losie Containment. Producenci obrali drogę wskazaną przez belgijski pierwowzór, czyniąc z serialu Julie Plec limitowaną serię, ograniczoną do 13 odcinków. Seans kolejnych odsłon uświadamia, że była to bardzo dobra decyzja. Z doświadczenia można wywnioskować, że Plec gubi się na długich dystansach - snute przez nią historie tracą swój pierwotny urok, a odcinki opowiadają tak naprawdę o przysłowiowym wszystkim i niczym. Stworzenie dla niej granic pozwoli jej klarownie i elegancko domknąć ciekawą historię.
Już w tym momencie scenariusz uaktywnia ważniejsze punkty harmonogramu. Wyłączenie wszelkiej formy komunikacji ze światem zewnętrznym pozostawia osoby w strefie kwarantanny w poczuciu kompletnej izolacji. Ich agresja wobec rządu i jej przedstawicieli konsekwentnie wzrasta, stając się jeszcze jednym krokiem w stronę anarchii. Jake, patrolujący ulice z zaledwie paroma policjantami, to marginalny przeciwnik w tej rozgrywce. Jednak czwarty odcinek jak na razie ze spokojem kontynuuje podjęte przez serial tematy. Brak połączeń telefonicznych i internetowych daje okazje do rozbudowania bohaterki granej przez Christinę Moses. Jana, jako spec od odzyskiwania utraconych danych, postanawia skonstruować telefon satelitarny, który umożliwi komunikację z Lexem. Misja, która z góry skazana jest na sukces, w międzyczasie wzbogaca relację między kochankami. Chłodna w okazywaniu uczuć Jana w końcu otwiera się przed widzami. Jej zaangażowanie w potrzebę porozmawiania z ukochanym czy jej wyznanie miłości, przekazane dzięki dronowi latającemu nad miastem, ociepla wizerunek kobiety.
W bardziej sprecyzowanym kierunku podąża również wątek miłosny Jake’a i Katie. Dodanie do życiorysu nauczycielki nieco ciemnych barw było świetnym posunięciem. Jej postać w końcu nabiera rumieńców, a i potencjalny związek z policjantem staje się coraz bardziej realny. With Silence and Tears zapewnia nam sporo scen z udziałem tej dwójki, w zakończeniu otoczone nawet świetnie dobraną piosenką Svrciny (dowód, że CW nadal może pochwalić się swoimi niezawodnymi chwytami). Ponadto to jej postać zostaje obarczona misją odkrycia prawdy o pochodzeniu wirusa. Mam nadzieję, że odpowiednio wykorzysta ona szansę daną od scenarzystów i rozkwitnie dzięki swojej coraz bardziej znaczącej roli w tym epidemiologicznym przedstawieniu.
Jake nadal miota się w tym samym układzie. Bohater przede wszystkim definiowany jest przez swój zawód policjanta. Nadmiernie eksponowana jest również jego dobroć i wrażliwość. Obie te cechy są istotne dla wizerunku tej postaci, chciałabym jednak zobaczyć w Jake’u coś więcej niż sympatycznego mundurowego. Chociaż jego postać jest moją ulubioną, to wciąż jest to bardziej spowodowane grą Chrisa Wooda aniżeli ewolucją charakterologiczną samego bohatera. Jego fabularny background mógłby być nieco bardziej wyeksponowany. Obserwując jednak Alexa i jego wzrastający brak zaufania do poczynań szefostwa, można się spodziewać, że zarówno major, jak i jego przyjaciel wkrótce wezmą udział w buncie, który skonkretyzuje ich postacie.
Problem racjonowania żywności i powszechnego głodu wisiał nad kordonem niczym burzowa chmura. Sama dr Lommers zwraca uwagę na istotne konsekwencje, jakie niesie za sobą ta klęska. Głód prowadzi do chaosu, a chaos jest podstawową kwestią, której starają się zapobiec przedstawiciele rządu. Rozwiązanie tego problemu – a przynajmniej jego organizacja – spoczęło na barkach Alexa. Dzięki temu zostaje zwolniony ze swojej medialnej służby publicznej, co z pewnością przysłuży się rozwojowi tej postaci. Odcinek Like a Sheep Among the Wolves rozpracowuje kolejne etapy mające ukazać ogrom tej sytuacji. Dystrybucja nadesłanej przez rząd żywności to idealna okazja do wprowadzenia wątku gangsterów na szerszą skalę. Sam plan przejęcia chodliwego towaru jest dosyć oczywisty, powodzenie tej fabularnej akcji zależało więc w dużej mierze od tego, w jaki sposób scenarzyści rozegrają to spotkanie. Pod tym względem również nie ma dużych zaskoczeń - są groźby, zastraszanie bronią i życie niewinnych obywateli położone na szali kaprysu szefa gangu. W tym przypadku to małe elementy są siłą wyróżniającą tę sytuację do rangi interesującej (Jake zmuszony poddać się woli antagonistów czy bezwolne połączenie Xandera z gangiem).
O reszcie bohaterów nadal niewiele można napisać. Teresa urasta do rangi często pokazywanej statystki, o jej matce nie wspominając. Leo Greene również pozostaje na razie w cieniu, aczkolwiek jego oddech na karku nieustannie odczuwa dr Sommers. Czwarty odcinek jedynie dopowiada niedopowiedziane – obie jego przyjaciółki ponoszą najwyższą ofiarę za współpracę z nim, a on nie pozwala, aby ich śmierć poszła na marne. Wykorzystanie przez niego Xandera do swoich celów niejako całkowicie definiuje bohatera, podkreślając jego bezwzględność, okupione jest to jednak sporym cierpieniem, którego możemy doświadczyć w scenie przeglądania nagarnia od czarnoskórego chłopaka. Sytuacje takie są siłą serialu Containment, który z odcinka na odcinek przekonuje mnie do siebie coraz bardziej.
Źródło: zdjęcie główne: The CW
Poznaj recenzenta
Agnieszka SudołDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat