Czarno to widzę: sezon 4, odcinek 12 – recenzja
Kenya Barris tym razem porusza kwestię internetowego kontaktu, ruchu antyszczepionkowego oraz poważnych rozmów mających pomóc dzieciom w dojrzewaniu. Czarno to widzę znów robi to dobrze.
Kenya Barris tym razem porusza kwestię internetowego kontaktu, ruchu antyszczepionkowego oraz poważnych rozmów mających pomóc dzieciom w dojrzewaniu. Czarno to widzę znów robi to dobrze.
Kwestia poważnej rozmowy pomiędzy rodzicami a dzieckiem w związku z jakąś ważną sprawą jest rzeczą uniwersalną. Bez znaczenia na kulturę czy kolor skóry - coś takiego ma miejsce. W przypadku osób czarnoskórych ta tradycja ma jednak drugie dno, które właśnie jest poruszane i tłumaczone w tym odcinku. Dlatego też cały wątek "rozmowy", która jest ważna dla Dre w kontekście osobistym oraz służbowym, jest z jednej strony uniwersalny, a jednocześnie może na innym poziomie trafić do osób czarnoskórych. A jest tutaj dużo dobrego, bo "śledztwo" Dre doprowadza do wielu istotnych i ważnych kwestii. Może zobaczyć perspektywę różnych osób i grup społecznych, która ma zupełnie inne spojrzenie na temat poważnych rozmów. To kształtuje obraz ciekawego zjawiska społecznego, które przez Barrisa jest analizowane subtelnie i z humorem. Mądrze, ale zarazem lekko.
Zupełnie na innym poziomie jest wątek Rainbow, która odkryła w Internecie forum dla mam. Jest z tego niezwykle zadowolona, zdobywa wiedzę i jest to plus. To jest pokazanie edukacyjnej wartości sieci, która zmienia wiele aspektów rodzicielstwa. Czasem możemy znaleźć dobre rady od osób, które coś przeżyły lub to sprawdziły. To jednak jest tylko czubek góry lodowej, bo szybko wchodzimy na rejony internetowej wojny o to, że szczepionki to zło, czyli ponownie temat globalnie ważny i aktualny jak mało co. Z jednej strony mamy komiczną Rainbow, która ekscytuje się i denerwuje podczas dyskusji. Z drugiej mamy poruszenie ważnych kwestii edukacji i rozmowy na taki ważny temat. Pokazanie perspektywy dość mądrej, która nie ocenia jednoznacznie postaw, ale pokazuje, że skrajności w każdym aspekcie są złe.
A obok tego wszystkiego mamy trzeci kluczowy wątek poruszający niezwykle istotny problem naszych czasów. Dzieciaki Rainbow i Dre nie potrafią żyć bez komputerów, telefonów i mediów społecznościowych. To jest coś, co jest obecne wszędzie wśród młodego pokolenia i jest bardzo problematyczne na wielu poziomach. Naturalnie nikt nie generalizuje, że tak robią wszystkie dzieci. Bardziej twórca decyduje się pokazać niezdrowe podejście rodziców (masz komórkę, daj mi spokój) i rozwiązanie. Coś, co było dobre dla starszego pokoleniu w przeszłości, może być dobrą rozrywką także dla młodszego. Kwestia puzzli jest rozwiązaniem niezwykle prostym, ale skutecznym. Nie tylko rodzeństw rozpoczęło rozmowę, świetnie się bawiło myśląc nad układanką, to jeszcze poczuło, że urządzenie mobilne to nie wszystko. Barris pokazuje tym odcinkiem, w jak łatwy sposób można nauczyć czegoś pożytecznego. To daje do myślenia, ale i dobrze bawi. Pokazuje podjęcie próby, ale nie daje jednoznacznej odpowiedzi na ten problem.
Co tu dużo mówić? Black-ish trzyma poziom, rozśmiesza i nie zapomina zmuszać do myślenia. Tak się robi obecnie najlepszy serial komediowy.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat