Czarny księżyc – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 15 lutego 2017Dzięki Czarnemu księżycowi wraz z Winstonem Grahamem wracamy do XVIII-wiecznej Kornwalii, w której nadal szerzy się nędza i przemyt, właściciele ziemscy dzielą się na dobrych jak Poldarkowie i złych jak Warlegganowie, a kopalnie miedzi przeważnie nie przynoszą dochodów, chociaż powinny.
Dzięki Czarnemu księżycowi wraz z Winstonem Grahamem wracamy do XVIII-wiecznej Kornwalii, w której nadal szerzy się nędza i przemyt, właściciele ziemscy dzielą się na dobrych jak Poldarkowie i złych jak Warlegganowie, a kopalnie miedzi przeważnie nie przynoszą dochodów, chociaż powinny.
Początkowo cykl Dziedzictwa rodu Poldarków składał się tylko z czterech części, lecz - na szczęście lub nieszczęście dla miłośników serii, dwadzieścia lat później (w 1973 roku) Winston Graham postanowił powrócić do swoich bohaterów i napisać dodatkowych osiem powieści o losach Rossa, jego rodziny, znajomych, przyjaciół i wrogów.
Niestety, jak to przeważnie bywa w przypadku dłuższych cykli powieściowych, kolejne części (zwłaszcza pisane po dłuższej przerwie) zaczynają nużyć i ta właśnie przypadłość dotknęła Czarny księżyc. Teoretycznie mamy tutaj wszystko to, dzięki czemu powieści Winstona Grahama o XVIII-wiecznej Kornwalii odniosły tak spektakularny sukces – miłość i nienawiść, skomplikowane dzieje rodów (w tym momencie już dwóch – Poldarków i Warleggenów), ciekawie zarysowane tło społeczne, wędrówki po klifach, wpatrywanie się we wzburzone morze i cierpienia miłosne, nie zawsze ukojone szczęśliwym zakończeniem. A jednak… czegoś w tym wszystkim brakuje. Być może świeżości tematu, mimo wprowadzenia nowych postaci i charakterystycznej dla Grahama wielowątkowści fabuły.
Chociaż od powstania poprzedniej części serii minęło dwadzieścia lat, w powieści mija raptem kilka miesięcy od owego Bożego Narodzenia, gdy Demelza wreszcie wybaczyła mężowi zdradę. Poldarkowie spodziewają się kolejnego dziecka, a w ich życiu pojawiają się bracia Demelzy, szukający pracy i miejsca do osiedlenia – pobożny metodysta Samuel i spontaniczny Drake. W międzyczasie w Trenwith Elizabeth rodzi (nieco przedwcześnie) syna, a guwernantką starszego Geoffreya Charlesa zostaje jej kuzynka, Morwenna. Wkrótce dziewczyna spotyka Drake’a i zakochują się w sobie z wzajemnością, a ich zakazana miłość zdaje się główną osią fabularną The Black Moon, zaostrzając konflikt między Poldarkami a Warleggenami.
Swoją drogą, Winston Graham ma wyraźną słabość do wprowadzania wątku mezaliansów: Demelza i kapitan Poldark, Verity i kapitan Blamey, Caroline i Dwight, a w piątej części – nieco harlequinowi (panienka z dobrego domu i prosty, ale bystry robotnik) Morwenna i Drake, którzy jako żywo przypominają Jana Bohatyrowicza i Justynę Orzelską z Nad Niemnem, choć końcówka piątej części Dziedzictwa rodu Poldarków nie przynosi im szczęśliwego zakończenia jak w przypadku poprzednich związków.
Jako novum dostajemy nieco więcej Rewolucji Francuskiej (widzianej oczyma Anglików) i rozbudowany wątek ratowania Dwighta z francuskiej niewoli, opisany bez nadmiernego sentymentalizmu i ubarwień, jak to u Grahama Winstona bywa, plus nasilający się konflikt między purytańskimi metodystami a resztą rozleniwionego, protestanckiego społeczeństwa. Oraz małe i większe podłości George’a Warleggana, z których chyba najokrutniejszą zdaje się nikczemne traktowanie wiekowej ciotki Agness.
Czarny księżyc otwiera i kontynuuje wątki z wcześniejszych części Dziedzictwa rodu Poldarków, ale żadnego nie zamyka, więc niecierpliwie oczekujemy na kolejne odsłony serii, tym bardziej, że powieści Winstona Grahama nadal czyta się z przyjemnością. Może nie tak entuzjastyczną jak pierwsze tomy, ale dalej niesłabnącą.
Szata graficzna serii wydawanej przez Wydawnictwo Czarna Owca nie zmienia się i pozostaje na bardzo dobrym poziomie, podobnie jak kolejne tłumaczenia Tomasza Wyżyńskiego i okładki projektu Magdaleny Zawadzkiej. Jedyne, do czego można by się przyczepić, to pozłotko na okładkowym tytule – ściera się po pierwszym czytaniu.
Źródło: fot. Czarna Owca
Poznaj recenzenta
Monika KubiakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat