Czerwony kapitan: Ale o czym to jest? – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 26 sierpnia 2016Czerwony kapitan zapowiadał się na solidny kryminał osadzony w czasach po upadku komunizmu, szczególnie że za podstawę posłużył podobno dobry materiał literacki. Kłopot w tym, że film marnuje cały potencjał, serwując kiepską i niepotrzebną rozrywkę.
Czerwony kapitan zapowiadał się na solidny kryminał osadzony w czasach po upadku komunizmu, szczególnie że za podstawę posłużył podobno dobry materiał literacki. Kłopot w tym, że film marnuje cały potencjał, serwując kiepską i niepotrzebną rozrywkę.
Fabuła filmu Červený kapitán ma potencjał na bycie podstawą mocnego i trzymającego w napięciu kryminału, który angażowałby widza do samego końca. Oparcie na śledztwie dwóch policjantów związanym z działalnością UB i Kościoła z nimi współpracującego to coś intrygującego i mogącego zapewnić rozrywkę. Problem w tym, że do tego trzeba dobrego scenariusza i reżysera, który potrafiłby stworzyć z tego spójną całość, a praktycznie nic się tutaj nie udaje.
Prowadzenie historii przez reżysera jest strasznie chaotyczne, co potęguje montaż - dostajemy sceny dosłownie wyjęte z kapelusza, które nie nadają żadnego sensu wydarzeniom. Jest to kryminał zmuszający do oczekiwania na wielkie odkrycie, które w tym przypadku nigdy nie następuje. Brak w tym spójności, pomysłu i wykonania na przynajmniej rzemieślniczym poziomie. W zasadzie nie jestem w stanie powiedzieć, o czym twórcy tego filmu chcieli opowiedzieć. Chaos fabularny powiększa się tak naprawdę z każdą minutą i nie oferuje satysfakcjonującej konkluzji. Nie wiadomo, czy miał być to kryminał o śledztwie (a jest ono przeciętne, sztampowe do bólu i okropnie przewidywalne), czy może film poruszający poważne tematy polityczne (a te są poruszone zbyt powierzchownie, nieciekawie i bez nakreślenia głębi, która nadałaby im wyrazistości i potrafiłaby zainteresować).
Cały film jest niezwykle schematyczny, a przez to też doskonale wiadomo, co się zaraz wydarzy, kto stoi po stronie tych złych, więc nie ma tutaj mowy o żadnych fabularnych niespodziankach, które mogłyby pozytywnie zaskoczyć. Wszystko jest oczywiste i oparte na gatunkowych kliszach - na czele z postaciami, które są nudnymi stereotypami bez duszy, głębi i osobowości. Najdziwniejsze w tym jest to, że najgorzej wypada bohater Macieja Stuhra, który jest gliną jak z kina klasy Z z lat 80. Dostaje ciekawą sprawę, w którą brnie z uporem maniaka. Nie ma nakreślonych motywacji, jego zachowanie i kolejne decyzje są absurdalne, a czasem nawet głupie. Nie wiemy, dlaczego w ogóle pcha się w to wszystko, narażając na niebezpieczeństwo siebie i swoją rodzinę. Nie dostajemy żadnych detali, które potrafiłyby wytłumaczyć, dlaczego tak się zachowuje. Nic nie pozwala uwierzyć, że to człowiek z krwi i kości, a nie stereotyp gliny z przeciętnego kryminału.
Największy grzech popełnił jednak polski dystrybutor, który zdecydował się wprowadzić ten film z polskim dubbingiem (kręcony był on w języku czeskim). Nie mam nic przeciwko dubbingowi, jeśli jest on zrobiony dobrze i z werwą, ale tutaj jest sennie, czasem komicznie, a recytowanie kwestii przez aktorów nie pozwala wczuć się w jakąkolwiek atmosferę. To bardzo negatywnie wpływa na odbiór, bo widać i słychać, że to wszystko nie pasuje do obrazu. Dialogi są wypowiadane z dziwną manierą, bez większych emocji, które pozwoliłyby w nie uwierzyć. Cały czas przeszkadza to podczas seansu.
Červený kapitán to sztampowy kryminał, który nie ma sobą nic do zaoferowania. Jest chaotyczny, niespójny i oparty na gatunkowych schematach odegranych po linii najmniejszego oporu. To mogło być dobre kino, a bardziej przypomina słabą produkcję telewizyjną, którą stacje emitują z braku laku w środku nocy.
Pozwól się uwieść magii kina!
Kup 3 Kinder Bueno lub Kinder Bueno White i wymień opakowania na bilety na przykład na film Czerwony kapitan.
Każde 3 opakowania = 1 bilet do kina za 12 zł.
Bilety możesz wykorzystać w wybrany przez Ciebie czwartek, po wcześniejszym zgłoszeniu na kinderbueno.pl.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat