Days Gone: Remastered – recenzja gry
Data premiery w Polsce: 25 kwietnia 2025PlayStation serwuje nam odświeżoną wersję Days Gone z kilkoma dodatkami. Czy to wystarczy, by starzy fani sięgnęli po grę ponownie? Sprawdzamy.
PlayStation serwuje nam odświeżoną wersję Days Gone z kilkoma dodatkami. Czy to wystarczy, by starzy fani sięgnęli po grę ponownie? Sprawdzamy.

Sony kontynuuje swoją strategię odświeżania największych hitów i serwowania ich fanom na PS5 — tym razem z lepszą grafiką i kilkoma unowocześnieniami. Po odnowieniu dwóch części The Last of Us przyszła kolej na Days Gone. Od premiery tego tytułu minęło zaledwie sześć lat. Gra nie zdążyła się jakoś szczególnie zestarzeć, ale to nie znaczy, że nie można było jej ulepszyć. W końcu mamy tu sporo pięknych plenerów i otwarty świat, który dzięki możliwościom PS5 może wyglądać jeszcze bardziej naturalnie.
Nie będę Was czarował — lubię Days Gone i trochę zawiodłem się na Sony, które, niezadowolone ze sprzedaży gry, skasowało plany na jej kontynuację. Mieliśmy przecież dostać jeszcze dwie części, cała historia miała być trylogią. Ale nie będzie. Na otarcie łez dostałem więc remaster. Ma być też film kinowy, ale po tym, jak Until Dawn zostało zmasakrowane na dużym ekranie, nie robię sobie większych nadziei.
Zajrzyjmy więc pod maskę tej odpicowanej maszyny i sprawdźmy, co ma nam do zaoferowania. Na pewno Days Gone: Remastered wygląda dużo lepiej pod względem graficznym. Kolory są bardziej nasycone, a twórcy wyraźnie wzięli sobie do serca uwagi graczy. Efektem jest m.in. bardzo ładnie odwzorowana noc — już nie szara, ale zdominowana przez głęboką czerń i niebieski, imitujący światło księżyca. Wygląda to ładnie. Może nie tak, że gracz padnie z wrażenia, ale zmiana jest widoczna od razu.
Na moim PlayStation 5 mogłem wybrać między dwoma trybami graficznymi: 4K przy 30 klatkach na sekundę lub 1400p przy 60 klatkach. Posiadacze PlayStation 5 Pro mogą wycisnąć z gry jeszcze więcej — ale o tym nie będę pisał, bo nie miałem okazji sprawdzić tej wersji.
Grafika działa płynnie. Gra nie przycinała się na moim PS5, co uważam za bardzo dobrą wiadomość. Obawiałem się, że tytuł będzie bardziej zoptymalizowany pod wersję Pro, ale na szczęście zostałem pozytywnie zaskoczony. Nawet przy większej liczbie wrogów na ekranie gra działała bez zarzutu. Do tego dochodzi ulepszona ścieżka dźwiękowa z efektami 3D — najlepiej słychać to podczas deszczu. Niby drobnostka, ale bardzo przyjemna.
Days Gone: Remastered to jednak nie tylko poprawiona grafika i dźwięk. Gracze dostają też kilka nowości, w tym tryb Szturm Hordy. Zasady są proste: mamy teren, broń i trochę czasu na przygotowanie się na nadchodzącą falę przeciwników. Trzeba wykorzystać ten czas jak najlepiej i przetrwać. Do wyboru są cztery mapy: zarośnięte lasem Cascade, wioska w Belknap, Lost Lake i — moim zdaniem najtrudniejsza — Crater Lake. Każda różni się od pozostałych i wymaga zupełnie innej strategii.
Twórcy urozmaicili zabawę, udostępniając spory katalog postaci: Boozer, Rikki, Żelazny Mike, Żołnierz Nero, Sarah, Addy, Carlos, Taylor, młody Deacon, pułkownik Garret, Alaki i starszy Deacon. Za zdobywanie kolejnych punktów odblokowujemy dodatkowe grywalne postacie, takie jak O’Brian, Copeland, Lisa, Weaver czy Skizzo. Szkoda tylko, że różnią się one od siebie jedynie wyglądem — przydałyby się unikalne umiejętności dla każdej z nich. Niestety, twórcy nie zdecydowali się na takie rozwiązanie, przez co ten tryb szybko zaczyna się nudzić. Szczerze mówiąc, pobawiłem się nim kilka godzin i mi w zupełności wystarczyło. Raczej nie będę do niego wracał.
Dodano także tryb speedrun oraz tryb fotograficzny. To raczej drobne dodatki dla największych fanów gry — do których się nie zaliczam — więc nie sprawiły mi one szczególnej frajdy.
Szkoda, że twórcy nie wykorzystali w pełni potencjału Days Gone Remastered i nie dodali nowego rozdziału, prologu, epilogu… czegokolwiek, co uczyniłoby ten remaster czymś wyjątkowym. A tak — to po prostu tytuł skierowany do największych fanów oraz tych, którzy nie mieli okazji zagrać w oryginał na PS4. A przecież jego premiera nie była aż tak dawno temu...
Poznaj recenzenta
Dawid Muszyński
Najlepsze z 24h


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1964, kończy 61 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1961, kończy 64 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1952, kończy 73 lat

