Dobre miejsce: sezon 3, odcinek 6 i 7 – recenzja
Data premiery w Polsce: 21 września 2017Dobre miejsce idzie trochę w innym kierunku, niż oczekiwałem. Dwa odcinki chcą nam powiedzieć coś więcej o bohaterach poprzez przedstawienie ich rodziców.
Dobre miejsce idzie trochę w innym kierunku, niż oczekiwałem. Dwa odcinki chcą nam powiedzieć coś więcej o bohaterach poprzez przedstawienie ich rodziców.
The Good Place w 6. odcinku wysyła część bohaterów na misję do ojca Jasona, który nieoczekiwanie nazywa się Donkey Doug. Twórcy chcą pokazać tym samym, co miało wpływ na młodego bohatera i jak go ukształtowało na tę osobę, którą znamy i lubimy. Relacja z ojcem jest tak dziwaczna, jak mogliśmy oczekiwać. Idealnie utrzymana w specyficzności serialu oraz samego Jasona. To dzięki temu odcinek szybko nabiera nawet emocji, gdy to wszystko w swoim stylu zaczyna dojrzewać i stara się nawet poruszyć.
Najlepsze jednak jest to, gdy z tymi szaleństwami spotykają się Michael i Tahani. Ich reakcja na pomysły Douga, jego zachowanie i podstawy relacji z synem mają najlepszy charakter humorystyczny. Tak wyraźna głupkowatość staje się zaletą, która nabiera sensu z każdą minutą i ostatecznie doprowadza do równie uroczo niedorzecznej kulminacji. Scena, w której przyjacielowi Jasona wciskają absurdalną historyjkę, pokazuje, jak ten serial potrafi z prostych rzeczy tworzyć mocne atuty.
Zabawniej wyglądał jednak wątek Eleanor, Chidiego i Janet. Stworzenie wirtualnej rzeczywistości, w której bohater musi zerwać ze swoją dziewczyną to doskonały punkt wyjścia to wielu irracjonalnie komicznych sytuacji. One naprawdę potrafią rozśmieszyć, bo pełnymi garściami czerpią z tego, jak Chidi jest specyficzny i jak musi podjąć decyzję, której nie chce. To też pokazuje, że poza warstwą humorystyczną, ten serial jest w stanie rozwijać bohaterów. Dawny Chidi nie potrafiłby nawet podjąć decyzji, czy jest w stanie zerwać, a twórcy prezentują jego dylemat na inny poziomie. Dojrzewanie Chidiego to duża zaleta odcinka.
7. odcinek to już perypetię Eleanor z matką, która sfingowała swoją śmierć, bo miała długi. Wątek w dużej mierze ma to samo znaczenie co historia Jasona. Podobnie pozwala poradzić sobie Eleanor z czymś, co miało na nią gigantyczny wpływ. Można rzec, że specyficzność matki i jej ostateczna ucieczka są przyczyną, dla której Eleanor była tak zagubiona w życiu. Poradzenie sobie z tą traumą okazuje się całkiem sprawnym wątkiem dramatycznym, który w połączeniu z subtelnością scen humorystycznych, daje interesującą mieszankę.
Obok tego Tahani musi sobie poradzić z rywalizacją z siostrą. To taka kropka nad i w wątku przewodnim w obu odcinkach, który ma za zadanie rozwinąć bohaterów, którzy z jednej strony pomogą komuś, z drugiej pomagają sami sobie. To dzięki temu Tahani, podobnie jak inni bohaterowie, pozbywają się tego, co ich tak naprawdę ściągnęło do złego miejsca. Dobre połączenie emocji, dziwności i humoru. Jestem pozytywnie zaskoczony, jak twórcy starają się wyrywać serial z ewentualnej monotonii.
The Good Place bawi, porusza emocje i wciąga. Nowy sezon trzyma dobry poziom i cały czas oferuje rozrywkę, do jakiej serial przyzwyczaił. Zmiana miejsca akcji pozwoliła wprowadzić trochę świeżości, z jednoczesnym zachowaniem zalet serialu. Cliffhanger z informacją o tym, że Eleanor kochała Chidiego, może przewidywalny, ale wierzę, że twórcy znów zaskoczą.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat