Dochodzenie – 01×05
Piąty dzień dochodzenia to Linden i Holder podążający za tropem Ahmeda, nauczyciela Rosie. Wszystko wskazuje na to, że jest to ich najmocniejszych trop z dotychczasowych. Czyżby to właśnie Ahmed stał za morderstwem?
Piąty dzień dochodzenia to Linden i Holder podążający za tropem Ahmeda, nauczyciela Rosie. Wszystko wskazuje na to, że jest to ich najmocniejszych trop z dotychczasowych. Czyżby to właśnie Ahmed stał za morderstwem?
Ahmed Bennett, nauczyciel Rosie jest na tę chwilę głównym podejrzanym po tym, jak detektywi dowiedzieli się o jego spotkaniach z dziewczyną i listach, które do niej pisał. Podążyli za tropem mówiącym, że jego żona była także jego dawną uczennicą. Ahmed zaczyna kręcić i kłamać - czyżby jednak coś ukrywał? Zeznania żony także potwierdzają pewien schemat - także jej pisał długie listy. Do tego wychodzi, że w ciele Rosie znaleziono chemiczne roztwory, które Ahmed używa do podłóg w mieszkaniu. Przypadek? Jeśli naprawdę ostatecznie mordercą okaże się człowiek o imieniu Ahmed, to będzie to do bólu stereotypowe i przewidywalne. Oby jednak twórcy mieli w rękawie coś innego, niż stoi za tym "terrorysta". Niepokoi trochę zachowanie Linden, która na końcu na ścianie powiesiła kadry z filmu nakręconego przez Rosie. Biorąc pod uwagę to, co powiedział jej narzeczony, możemy przypuszczać, że przeszłość Linden zaczyna wracać. Może to chorobliwie oddanie się pracy, które może być zagrożeniem dla jej życia osobistego?
[image-browser playlist="607778" suggest=""]Copyright © 2010-2011 American Movie Classics Company LLC. All rights reserved.
W politycznej rozgrywce człowiek Richmonda, Jamie idzie na spotkanie z Adamsem, który karmi go wyniosłymi opowieściami. Adams jednak nie jest taki głupi i nie chce mu zdradzić tożsamości prawdziwego kreta. W końcu jednak udaje mu się dobrnąć do tej informacji. Kto by pomyślał, że właśnie ta osoba może być tym kretem? Politycznej gry ciąg dalszy - w końcu za kretem stała Yitanes, a nie jak mogliśmy przypuszczać Adams, chcący zdyskredytować swojego oponenta. Wszyscy radzą Richmondowi, aby przekonał Larsenów do udziału w spocie filmowym - wiadomo, że poparcie rodziny ofiary tragedii to plusy u wyborców. O dziwo, jednak Richmond jest kimś, kto budzi podziw - polityk z sumieniem oddany ideałom - po krótkiej rozmowie z matką Rosie, nie ma serca o cokolwiek ją prosić. Trudno uwierzyć, że taki człowiek może istnieć, a nawet jeśli - to raczej nie ma szans w krwiożerczej wojnie jaką jest polityka. Cały wątek jest ciekawy, ale jak na razie nie widzimy tutaj większego powiązania z dochodzeniem w sprawie morderstwa. Nie ma nic poza tym samochodem z kampanii wykorzystanym do zabicia dziewczyny. Czy pojawią się jakieś kolejne powiązania? Campbell tak naprawdę jako jedyny z postaci polityków wyróżnia się aktorsko - reszta jest poprawna, ale on ma swoje chwile, gdy wybija się ponad przeciętność. Chociaż momentami jego postać wydaje się zbyt utopijna przez co mało wiarygodna.
Wątek rodziny pozostawił mieszane odczucia. Nie mogę przekonać się do dzieci Larsenów. Czemu jeden z nich wyszedł do sklepu w pidżamie? Wyraźnie było widać, że jest daleko - nie mógł się ubrać? Wydawało mi się to trochę dziwne. Generalnie ich zachowania wydają się rzeczywiste - jeden dzieciak próbuje być twardy, a drugi ma problem z sikaniem w łóżko, ale czegoś mi brakuje w tych młodych aktorach. Wydają się wyprani z emocji, mało naturalni i kompletnie nie przekonujący. Natomiast rodzice nadal dają z siebie wszystko. Wspaniała była scena ze stacją benzynową, gdy Stan poszedł do toalety. Prawdziwy, twardy mężczyzna płacze w samotności załamany kolejnym dniem po śmierci córki. Cała scena z jego rozklejeniem się była wspaniała od strony aktorskiej i emocjonalnej - prosimy więcej takich intymnych scen, które dodają drugiego dna postaciom.
[image-browser playlist="607779" suggest=""]Copyright © 2010-2011 American Movie Classics Company LLC. All rights reserved.
Wysoki poziom serialu nada utrzymany. Było ciekawie, a klimat nadal wciągał swoimi zaletami. Jest to jeden z takich seriali, gdzie po zakończeniu jednego odcinka chciałoby się od razu obejrzeć kolejny. Jest to jedna z najważniejszych zalet dobrego serialu, która w obecnych czasach występuje niezwykle rzadko.
Ocena: 8/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat