Dragon Ball Daima: odcinek 3 - recenzja
Trzeci odcinek Dragon Ball Daima sprawdza się znakomicie jako prawdziwy początek tego, co ten serial nam dostarczy.
Trzeci odcinek Dragon Ball Daima sprawdza się znakomicie jako prawdziwy początek tego, co ten serial nam dostarczy.
Wyprawa do Królestwa Demonów pokazuje nam możliwości serialu Dragon Ball Daima. Rzuca nas do kompletnie nieznanego świata, który poznajemy razem z bohaterami. Odczuwamy więc podobne do nich emocje. To dość charakterystyczne dla fabuł, które starają się oczarować widza wyprawą w nieznane. Jest to powoli budowane, ale już obecna jest w tym nutka ekscytacji. Odkrywanie Królestwa Demonów wraz z Goku i spółką będzie fantastyczną zabawą. Na razie dostaliśmy zaledwie wstęp, który intryguje i pobudza apetyt. Spełnia obietnicę, ale też obiecuje więcej.
Dynamika pomiędzy bogiem światów, Glorio oraz Goku nadaje tempo temu odcinkowi. Nie da się ukryć, że są trochę stereotypowi i niczym nie zaskakują, ale czy to na pewno wada? Twórcy solidnie wykorzystują schematy, aby rozbawić widzów. Glorio to typowy cichy twardziel w stylu jakiegoś przemytnika czy łowcy nagród ze Star Wars. Goku zaś to śmieszek i żartowniś. Bóg światów pełni na razie funkcję ekspozycyjną – zadaje pytania i komentuje to, co widzimy. Na ten moment się sprawdza, ale liczę, że dostanie ciekawszą rolę.
W końcu po kilku odcinkach w Dragon Ball Daima dzieje się coś więcej. Sytuacja w barze dała nam to, czego brakowało w pierwszych dwóch epizodach, a czego osobiście oczekuję po tym serialu. Oto Goku w akcji! Bójka przy jedzeniu hamburgerów ładnie wpisała się w konwencję i wprowadziła humor. Można by rzec: typowy Goku! Bohater potrzebował tego starcia, by przyzwyczaić się nie tylko do mniejszego ciała, ale i do atmosfery planety. Ma więc istotne znaczenie fabularne i jest ładna dla oka.
Końcówka jest nawet zabawna i spełnia swoją funkcję fenomenalnie – po tym, jak bohaterom ukradli statek, z niecierpliwością będziemy czekać na kolejny odcinek. Trzeba przyznać, że Dragon Ball Daima w odróżnieniu od innych seriali ma w sobie coś wyjątkowego – przyciąga i sprawia, że chce się więcej. Nawet jeśli na tym etapie trudno wyrobić sobie zdanie o samym serialu.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat