Droga do ciebie - recenzja filmu
Czy Droga do ciebie to kolejny ładny, ale pozbawiony głębi przegląd wakacyjnego albumu z historią miłosną w tle? A może to produkcja oferująca coś więcej? Sprawdzam.

Wakacje już się skończyły, a pogoda za oknem zapowiada nieubłagane nadejście jesieni. Robi się coraz chłodniej, pada deszcz, wieje wiatr, ale nowa produkcja od Prime Video to okazja na przypomnienie sobie wakacyjnych wycieczek i słońca. Pytanie brzmi – czy w Drodze do ciebie można znaleźć coś więcej niż ładne widoczki wyjęte z pocztówek?

Droga do ciebie to film Prime Video wyreżyserowany przez Lasse Hallströma, w którym główną rolę zagrali Madelyn Cline (Outer Banks, Koszmar minionego lata) oraz K.J. Apa (Riverdale, Nienawiść, którą dajesz). Cline wciela się w Heather, młodą dziewczynę, która ma niebawem przeprowadzić się do Nowego Jorku i zacząć pracę w bankowości. Jest ułożona i wszystko ma zaplanowane. Postanawia spędzić wakacje z dwiema przyjaciółkami – Connie (Sofia Wylie) i Amy (Madison Thompson). To w trakcie podróży pociągiem poznaje specyficznego Jacka (K.J. Apa), który jak gdyby nigdy nic kładzie bagaże na półce znajdującej się tuż nad jej głową. Jak można się domyślić, mężczyzna jest jej kompletnym przeciwieństwem. Nie ma żadnych planów ani celów, a od jakiegoś czasu podróżuje szlakiem swojego przodka, który wędrował po Europie po drugiej wojnie światowej.
Opis może brzmieć banalnie i takim mianem można by określić tę produkcję. To typowa historyjka romantyczna, której głównym zadaniem jest sprawienie, żeby widownia poczuła ciepło na sercu i skończyła seans z lepszym samopoczuciem. To się w pełni udaje. Mamy wrażenie, że uczestniczymy w przygodach grupki znajomych, a potem wyłącznie dwojga bohaterów. Dlatego uważam, że jest to idealny seans na jesienny wieczór, gdy za oknem szarówka, a nam tęskno za latem, pięknymi widokami i wakacjami. Nie mogę powiedzieć, że źle się bawiłem podczas tego filmu, bo dostarczył on sporo ciepłych i pozytywnych emocji.

Duża w tym zasługa głównego duetu. Madelyn Cline i KJ Apa świetnie wypadają w swoich rolach. Nie jest to nic przełomowego w ich karierach, ale oboje są na tyle naturalni w odgrywaniu swoich postaci, że nie ma się wrażenia oglądania filmu – w tym przypadku akurat jest to pozytywna uwaga. Chemia między aktorami jest namacalna i wiarygodna.
Droga do ciebie w dość delikatny sposób stara się przemycać pewne morały, choć nie są one w żaden sposób rewolucyjne. Odmienne charaktery dwojga zakochanych zmuszają ich do kompromisów. Bez tego nie da się zbudować trwałego i dłuższego związku. Może to kolejny banał i rzecz, wokół której nie trzeba było robić pseudofilozoficznej otoczki i tłumaczyć w tak zawiły sposób, ale daję temu mały plusik.
Filmy romantyczne powinny budzić rozmaite emocje. Droga do ciebie rozbawia i polewa serce ciepłem, ale przemyca też bardziej dramatyczne i wzruszające momenty. Co prawda nie zapłakałem na tym seansie i sporo do tego brakowało, lecz jedna z decyzji podjętych pod koniec filmu sprawiła, że serce zaczęło ciążyć w klatce piersiowej. Nie jest to na pewno Titanic czy Pamiętnik, ale z pewnością poczujecie coś więcej niż tylko tęsknotę za wakacjami.
Jednak zabrakło mi w nim czegoś więcej. Pojawiły się też pourywane wątki – szkoda, bo miałem nadzieję, że gdzieś nas one zaprowadzą i urozmaicą to, co się dzieje na ekranie. Nie zdradzając spoilerów – chodzi mi o postać niejakiego Viktora i tego, co stało się z jego pieniędzmi. Spodziewałem się, że ten wątek skomplikuje dalsze przygody zakochanych, ale tak niestety się nie stało.

Seans Drogi do ciebie można porównać do przeglądania albumu z wakacji. Obudzi przyjemne wspomnienia i sprawi, że na półtorej godziny zapomnicie o szarzyźnie za oknem. Może nawet wzbudzi jakieś głębsze emocje i wzruszy, ale po paru dniach zapomnicie o nim i wrócicie do życia codziennego.
Poznaj recenzenta
Wiktor Stochmal



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1987, kończy 38 lat
ur. 1948, kończy 77 lat
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1986, kończy 39 lat
ur. 1974, kończy 51 lat

Lekkie TOP 10
