Dźwięki ptaków - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 7 kwietnia 2025Dźwięki ptaków to debiutancki zbiór opowiadań o współczesnej Warszawie, śmiało żonglujący konwencjami i przedstawiający urozmaicony wachlarz bohaterów.
Dźwięki ptaków to debiutancki zbiór opowiadań o współczesnej Warszawie, śmiało żonglujący konwencjami i przedstawiający urozmaicony wachlarz bohaterów.

Nowogrodzka, Krucza, Stare Bielany, most Poniatowskiego, Hydrozagadka. Ulice, stacje metra, galerie, kluby i korporacyjne biura. Dźwięki ptaków, debiutancki zbiór opowiadań Arka Kowalika, to żywy, wielowymiarowy obraz Warszawy pierwszych dekad XXI wieku. Bohaterowie mijają się i szukają, często bez przekonania, ścieżek wiodących przez codzienność albo sposobów, by tę codzienność jakoś przetrwać.
Bardzo silną stroną opowiadań Kowalika jest żywy, wiarygodny język, którym mówią – i myślą – bohaterowie, oraz urozmaicony wachlarz przedstawionych postaci, wśród których są starsze panie, aspirujący artyści, pracownicy biurowi, i młody raper z wietnamskiej społeczności. Niektóre zdania to prawdziwe perełki: w niepokojących Królikasach czytamy na przykład, że „Furia w oczach ma obłęd, a w sercu ogień, którego nie ugasi codzienny pęczek koperku”.
Umieszczenie w debiutanckim tomie aż piętnastu opowiadań może się wydawać posunięciem ryzykownym, ale działa bardzo dobrze. Choć nie wszystkie z nich są jednakowo interesujące, umożliwiają autorowi pokazanie, że nie czuje się sztywno związany z jedną konwencją czy schematem konstrukcyjnym.
W niektórych tekstach umiejętnie wplatane w realistyczną scenerię elementy fantastyczne tworzą imponującą, lynchowską atmosferę i pozwalają wyraziście opisać rządzące warszawiakami lęki i emocje. Tak jest w szczególności w przypadku dwóch spośród najbardziej udanych opowiadań zbioru, nawiązujących do Kafkowskiej Przemiany: Wreszcie czuł, że żyje i Normalnego człowieka. Obydwa dotyczą rzeczywistości korporacyjnej: pierwsze mówi o Kamilu Pochmarze, który pewnego dnia orientuje się, że spotykani ludzie zdają się go ignorować, choć nadal wypełnia przecież wszystkie pracowe obowiązki. Bohatera drugiego tekstu, klasycznego everymana Grzegorza, zaskakuje nagła infantylizacja otoczenia, z którą musi sobie jakoś poradzić.

Sporo tekstów jest czysto realistycznych: wśród nich szczególnie doceniam Przez okna, otwierającą książkę gorzką opowieść o życiu obserwowanym przez szyby kamienicy. Choć okna są jak najbardziej autentyczne, trudno nie dopatrywać się w codzienności narratora analogii z postrzeganiem świata za pośrednictwem mediów społecznościowych, w których wszyscy inni żyją ciekawiej, ponoszą mniej porażek, po prostu z nami wygrywają. Innym realistycznym tekstem, który można czytać jako metaforę, jest Monstera, krótka historia o otwarciu nowego etapu życia i skazanych na niepowodzenie próbach zachowania w nim czegoś, co znajome i bezpieczne. Pelargonie, opowiadanie, które ukazało się wcześniej w magazynie Pismo, także przedstawia chwilę decyzji o zmianie. Tym razem jednak ma ona miejsce w zupełnie innym momencie życia bohaterki.
Czasem puenty są przewidywalne (tak jak w U moich stóp leży roztrzaskany Picasso), czasem pod świetnie przedstawionym światem kryje się ostatecznie dość banalna historia (Miękkość serca). Słabiej i chyba po prostu niepotrzebnie wypada ostatnie opowiadanie, Ogrody Wisły – wizja miasta przyszłości leżącego nad wyschniętą rzeką wydaje się dość standardowa, brakuje jej świeżości, będącej atutem tekstów pokazujących stolicę współczesną.
W większości przypadków autor nie boi się (i słusznie!), że jego teksty szybko się zestarzeją. Opisuje gorzko, ale i z sentymentem miasto żyjące tu i teraz. Warto podkreślić bardzo staranne wydanie Dźwięków ptaków, naśladujące kolekcjonerską edycję albumu muzycznego. Oby więcej takich debiutów.
Poznaj recenzenta
Adam Skalski


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1961, kończy 64 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1952, kończy 73 lat

