Echo serca – sezon 1, odcinek 1 – recenzja
Echo serca jest kolejnym medycznym serialem w Polsce. Czy tym razem udało się pokazać coś świeżego i nowego w podejściu do pracy lekarzy? Oceniam.
Echo serca jest kolejnym medycznym serialem w Polsce. Czy tym razem udało się pokazać coś świeżego i nowego w podejściu do pracy lekarzy? Oceniam.
Odcinek zaczyna się od mocnego uderzenia, kiedy w jednym z kin znajdującym się w galerii dochodzi do pożaru. Do Szpitala Północnego w Warszawie trafia mnóstwo poważnie rannych osób, ale nie wszystkich udaje się uratować. Pozostawia to trwały ślad na psychice personelu, który przez długi czas nie może poradzić sobie z traumatycznymi wydarzeniami. Po pół roku w szpitalu zatrudniona zostaje zatem psycholożka Magdalena Borska (Kamilla Baar), która pomagać ma nie tylko pacjentom, ale też lekarzom.
Ciekawym zabiegiem była zabawa z osią czasu i rozpoczęcie odcinka od traumatycznego wydarzenia, które powracać będzie w głowach bohaterów. Niestety jest to jeden z ciekawszych wątków w serialu. Problemem są tu natomiast bohaterowie, którzy przynajmniej na razie przedstawiani są w sposób jednowymiarowy, żeby nie powiedzieć stereotypowy. Psycholożka Magdalena Borska jawi się jako szlachetna specjalistka lecząca słowami, zaś Przemysław Sadowski w roli ostrego ordynatora prezentuje się w sposób zupełnie niewyróżniający go na tle innych tego typu postaci. W tym sosie kiepsko zarysowanych bohaterów jest jeszcze Jan Sowiński (Antoni Pawlicki), który w pierwszym odcinku dostał najwięcej ekranowego czasu i mógł zaprezentować się z nieco lepszej i ciekawszej strony, ale wciąż trudno doszukiwać się tutaj bohatera, którego rzeczywiście chcielibyśmy śledzić.
Co lubimy w serialach medycznych najbardziej? Każdy pewnie co innego, ale ja zawsze liczę na dynamiczne i pełne niezrozumiałego medycznego słownictwa sceny, które ogląda się z zapartym tchem. Tutaj tego kompletnie zabrakło, bo choć na ekranie rzeczywiście były momenty dynamiczne, to jednak nie zostały one odpowiednio ograne i sprzedane widzom. Pamiętajmy, że seriale medyczne wyróżniają się pewnym stylem prowadzenia narracji, który na przestrzeni lat był modyfikowany i zmieniany tak, aby widzom prezentować coś nowego i interesującego. Tutaj nie zaszła żadna zmiana i przynajmniej w tym pierwszym odcinku sceny medyczne były jedynie tłem i wypadły biedniej niż w telenoweli Na dobre i na złe.
Zaprezentowano jednak kilka ciekawych zabiegów formalnych i widać momentami pomysł na zrobienie czegoś więcej, ale twórcy nie chcą wychodzić poza konwencję i schematy. Mam wrażenie, jakby za bardzo bali się odejść od tego, co prezentują gusta fanów oper mydlanych w Polsce. Mamy zatem naprawdę interesujące koncepty, choćby granie linią czasową i pozostawienie nas z ciekawą zagadką, ale wszystko to znika pod przykryciem przeciętności i marazmu.
Po pierwszym odcinku nie mam dobrych wiadomości dla fanów różnorodnych przypadków medycznych. Echo serca także powędruje zapewne w stronę ludzkich relacji i dramatów. Romanse, zdrady i kilka przypadków dla podbicia emocji, to będzie prawdopodobnie definiować ten serial. Nie chciałbym ferować wyroków już po pierwszym odcinku, bo były dobre momenty, ale na dłuższą metę ta przeciętność fabularna i stereotypowi bohaterowie zmęczą każdego, nawet wielkich fanów seriali medycznych. Może zmieni się to w kolejnych odcinkach, ale przynajmniej na razie nie jest to żaden krok do przodu, jeśli chodzi o tego typu produkcje w Polsce.
Źródło: Zdjęcie główne: TVP
Poznaj recenzenta
Michał KujawińskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat