"Fargo" w drugim sezonie to nowe otwarcie, acz nie zupełnie nowe. Tak jak były pewne drobne powiązania pomiędzy pierwszym sezonem i klasycznym filmem braci Coen, tak i tym razem pewne powiązania są, ale raczej symboliczne. Ot, główna bohaterka pierwszej serii, policjantka Molly Solverson, tu jest małą dziewczynką, córką policjanta Lou Solversona (Patrick Wilson). To na nim w dużej mierze spoczywa ciężar fabuły i przynajmniej wiemy, że dożyje do końca tego sezonu, skoro tyle razy pojawił się w sezonie pierwszym, rozgrywającym się wiele lat później – to przecież prowadzący knajpkę Keith Carradine. Słowem – sezon drugi to prequel. Wracamy w okolice miasteczka Fargo i obserwujemy, jak znowu życie przerasta rozmaite postacie. Tym razem mamy zupełnie innych bohaterów, ale wciąż ten sam klimat i to samo lekko odrealnione poczucie humoru. Po dwóch odcinkach widać, że będzie równie dobrze, mocno i już zaczynamy bawić się obserwowaniem nowych wątków. [video-browser playlist="725677" suggest=""] Wszystko wskazuje na to, że będą to głównie perypetie przestępczej rodziny Gerhardtów, która wpada w poważne, wielopoziomowe kłopoty, i losy małżeństwa Blomquistów, które nieporadnie próbuje wykaraskać się z pewnego wypadku. Mam wrażenie, że Kirsten Dunst i Jesse Plemons będą pełnić w tym sezonie podobną rolę, jaka poprzednio przypadła Martinowi Freemanowi czy jeszcze wcześniej Williamowi H. Macy, choć pewnie i tym razem opowieść kilka razy nas zaskoczy i może zaprowadzić do zupełnie innej puenty. Oczywiście trzecią podporą fabuły są losy samego śledztwa prowadzonego przez doświadczonych życiem stróży prawa (w tych rolach wspomniany już Patrick Wilson i Ted Danson z brodą). Czyli dostajemy kolejną wariację na śnieżną zagmatwaną fabułę kryminalno-obyczajową, od której nie sposób się wręcz oderwać. Noah Hawley, który przeniósł „Fargo” na mały ekran rok temu, udowodnił nam, że da się, że można nie tylko odtworzyć klimat braci Coen, ale i wzbogacić go o nowe pasujące i rozwijające elementy. W tym sezonie już widać, że nie był to przypadek, że da się tego zrobić więcej i równie dobrze. Nic, tylko czekać na kolejne odcinki i patrzeć, dokąd tym razem nas zaprowadzi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj