Film: „Bambi”
Klasyczna bajka, która zapisała się w historii kinematografii złotymi zgłoskami od wielu lat bawi kolejne pokolenia dzieci i dorosłych. Czy pomimo upłynięcia kilku dekad "Bambi" nadal ma taką samą moc?
Klasyczna bajka, która zapisała się w historii kinematografii złotymi zgłoskami od wielu lat bawi kolejne pokolenia dzieci i dorosłych. Czy pomimo upłynięcia kilku dekad "Bambi" nadal ma taką samą moc?
"Bambi" rozpoczyna się od ruchu kamery pośród tajemniczego lasu, gdzie poznajemy jego mieszkańców. Gdy ptaki oznajmiają radosną nowinę, pojawia się zgiełk - książę się narodził. Takim sposobem chwilę później widzowie poznają postać młodego jelonka, Bambiego.
Pod względem animacji jest to jedno z największych i niedoścignionych arcydzieł. Same postacie można nazwać karykaturami zwierząt z ludzkimi cechami. Wyraźnie twórcy chcieli zachować realizm fizjologii mieszkańców lasu, ale jednocześnie musieli im nadać typowe cechy bohaterów kreskówek. Pomimo upływu lat, nadal emocje na twarzach bohaterów i ich zachowanie malują się w wyjątkowy i piękny sposób. Najlepiej prezentują się niesamowite ręcznie malowane impresjonistyczne tła, które można nazwać prawdziwym dziełem sztuki. Twórcy przez całą bajkę bawią się kolorami, cieniami, efektami budującymi fantastyczny efekt.
Dużym plusem "Bambi" jest to, że Walt Disney wiedział, że najważniejszym element filmu jest muzyka. Tutaj ona nie jest tylko pobocznym bohaterem ilustrującym wydarzenia. W tej bajce jest ona główną osią fabuły, jej nierozłączną częścią. W wielu scenach twórcy woleli posłużyć się muzyką, pozostawiając wszystko wyobraźni widza, niż dosłownymi obrazami czy dialogami. Przypomnieć można tu np. samą obecność człowieka w lesie, która okraszona jest wyraźnym tematem muzycznym, czy słynna scena z piosenką "Kap, kap, kap", którą rozpoczyna gra kropel deszczu.
"Bambi" ma także wielki ładunek emocjonalny. Disney wiedział, że najważniejsza w filmie jest jakość, emocje, muzyka i dopracowanie, dlatego też dzięki dwuletniej ciężkiej pracy nad bajką, każdy z twórców zostawił w niej cząstkę samego siebie. Dzięki temu emocje w filmie wydają się silniejsze i prawdziwsze. Każdy kto kiedykolwiek oglądał "Bambi" pamięta scenę z matką jelonka, która do dziś wyciska łzy z wrażliwszych widzów.
Prawdziwa i ponadczasowa opowieść o miłości i przyjaźni, która już od prawie 70 lat towarzyszy wielu pokoleniom widzów i którą z czystym sercem można polecić każdemu, zwłaszcza dziecku, które dopiero poznaje atuty kina.
OCENA FILMU - 10/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1973, kończy 51 lat