Gęsia skórka: Zagubieni - odcinki 1-3 - recenzja
Gęsia skórka: Zagubieni to drugi sezon serialu Disney+, inspirowanego popularnymi książkami. Czy warto obejrzeć?
Gęsia skórka: Zagubieni to drugi sezon serialu Disney+, inspirowanego popularnymi książkami. Czy warto obejrzeć?
Serial Gęsia skórka: Zagubieni stara się utrzymać konwencję pierwszego sezonu, ale ostatecznie dostajemy dość dziwną powtórkę z rozrywki. Podobieństwa są aż nadto widoczne – wydają się świadome, ale wypadają sztucznie, ponieważ wątki nie wybrzmiewają w fabule tak, jak powinny. David Schwimmer jako profesor botaniki przypomina swoją fajtłapowatością postać graną przez Justina Longa w poprzednim sezonie. Ponownie mamy tajemnice z przeszłości oraz grupę nastolatków, która w pierwszych odcinkach zachowuje się nierozważnie, a momentami wręcz głupio. Trudno zaangażować się w historię, gdy nie ma w niej żadnej ciekawej osobowości. Bohaterowie wydają się schematyczni, a wszystko wokół – znajome.
Problemem jest również to, że pierwsze trzy odcinki rozwijają fabułę znacznie gorzej niż w pierwszym sezonie. Tajemnica jest prowadzona w sposób, który nie intryguje ani nie angażuje widza. Kiepsko rozpisane postacie sprawiają, że aktorzy niewiele mogą zdziałać, aby wzbudzić naszą sympatię. Serial zbyt mocno opiera się na schematach, banalnych zachowaniach i błahych problemach, co szybko staje się nużące. Po trzech odcinkach dominującym uczuciem jest irytacja wywołana kolejnymi dziwnymi decyzjami fabularnymi. Bohaterowie są tak słabo zarysowani, że nawet w ramach schematów nie funkcjonują dobrze. To rozczarowujące, bo pierwszy sezon udowodnił, że podobną formułę można wykorzystać w ciekawy i kreatywny sposób.
W pierwszym sezonie na pochwałę zasługiwał klimat, który budowało pojawienie się demonicznego ducha nastolatka. Po pierwszych trzech odcinkach nowej części jeszcze nic nie wiadomo, a to, co jest pokazane, wcale nie zaciekawia. Sprawia wrażenie jakiegoś wojskowego eksperymentu, który się nie udał i uwolnił coś tajemniczego. Wszystko z tym związane jest jednak tak powierzchowne, że nawet nie jesteśmy ciekawi, co będzie dalej. Epizody wymagają od widza cierpliwości, nie oferując w zamian zbyt wiele. Seans dłuży się, nudzi i nie zachęca do kontynuowania przygody.
David Schwimmer jest najmocniejszą zaletą tego serialu, chociaż – jak już wspomniałem – jego postać przypomina kreację Justina Longa z pierwszego sezonu. Gra fajtłapowatego, niedostosowanego społecznie naukowca. Tego bohatera ukształtowała tragedia z przeszłości, która staje się fundamentem pewnej tajemnicy. Można powiedzieć, że najpierw krąży na granicy pomiędzy gatunkową kliszą a czymś więcej; ostatecznie okazuje się niekonwencjonalny i interesujący. Nieźle się rozwija w tych trzech epizodach. Widać, że Schwimmer stara się, by jego specyficzne maniery wypadły na korzyść dla tej postaci.
Gęsia skórka: Zagubieni to serial zwyczajnie nieciekawy i nieangażujący. Nudził tak bardzo, że zmuszałem się do seansu. Poza tym młode postacie zachowują się tak głupio, że zaczynają męczyć i irytować. Momentami wyglądało to tak, jakby twórcy odhaczali punkty z listy najgorszych zachowań i decyzji formalnych z kina gatunkowego. Nie ma nic złego w schematach, jeśli podchodzi się do nich świadomie i kreatywnie. Tutaj to nie wychodzi.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicanaEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1955, kończy 70 lat
ur. 1960, kończy 65 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1968, kończy 57 lat