Wątek Kamila i jego chorej miłości jest skrajnością. Łazarkiewicz nie kryje, że wykorzystuje tutaj to jako środek artystyczny, by w sposób dosadny pokazać nam problemy, marzenia i oczekiwania osób niepełnosprawnych, które mają o wiele trudniej niż zwykli ludzie. Zwłaszcza jeśli takowa osoba dodatkowo musi korzystać z pomocy pracowników społecznych. Z poruszaną skrajnością związana jest naturalna przewidywalność. Na pierwszy rzut oka cały ten wątek może wydać się zbyt prosty, za bardzo infantylny i ckliwy jak na ten serial, ale po dłuższym zastanowieniu się, spełnia on swoją rolę. Mimo wszystko wolałbym, by z takich środków nie korzystano zbyt często, gdyż łatwo można popaść w przesadę.

Reżyser chce pokazać nam istotny temat, jednocześnie piętnując media goniące ze sensacją. Świetnie to wygląda w talk show, których znaczenie wyraźnie denominuje i jednocześnie przykleja im łatkę. Sam tytuł odcinka programu, "Problemy osób o niskim wzroście", jest bardzo sugestywny - pokazuje błahość takich dzieł i zarazem oczekiwań widzów, którzy je oglądają. Koncepcja wsadzenia w tym miejscu osoby niepełnosprawnej również sprawdza się idealnie. Prowadzącego nie interesują jej problemy wynikające ze zdrowia, ale sensacja, jaką jest aborcja.

Takim sposobem wątki naszych bohaterów schodzą tym razem na dalszy plan. W całą sytuację zamieszana jest jedynie Mika, ale poza jej życiem miłosnym nie rozwinięto problemów emocjonalnych postaci. Jest ona zaledwie środkiem pomocy dla Kamila, który dzięki niej spełni swoje marzenie. Wiktor również nie dostaje za wiele czasu ekranowego - wiemy jedynie, że przeżywa trochę śmierć ojca. Nieźle przedstawiono tę sytuację - chociaż Wiktor nie znał taty, nie przepadał za nim, to i tak przeżywa wszystko na swój sposób z powodu traumy z dzieciństwa.

Głęboka woda ma atmosferę, ciekawą historię i bohaterów, których losy śledzi się z zainteresowaniem. Byłoby dobrze, gdyby kolejne odcinki bardziej skupiły się na nich i ich pracy, a nie na wątku pobocznym (jak tym razem), bo chociaż opowieść o Kamilu spełnia swoją rolę, zbyt częste schodzenie na drugi plan może serialowi zaszkodzić.

Ocena; 7/10