„Gra o tron”: sezon 5, odcinek 1 – recenzja przedpremierowa
Premiera 5. sezonu serialu „Gra o tron” to przypomnienie najważniejszych linii fabularnych, zaprezentowanie obecnego stanu rzeczy w Westeros i konsekwencji wydarzeń z poprzedniej serii.
Premiera 5. sezonu serialu „Gra o tron” to przypomnienie najważniejszych linii fabularnych, zaprezentowanie obecnego stanu rzeczy w Westeros i konsekwencji wydarzeń z poprzedniej serii.
Najpopularniejszy z obecnie emitowanych seriali powraca w 5., szumnie zapowiadanym sezonie. Wiemy, że ma być przełomowo: nie dość, że z racji wolnego tempa powstawania kolejnych książek z serii „Pieśń Lodu i Ognia” telewizyjna adaptacja w końcu wyprzedzi fabułę spisywaną przez Martina, to jeszcze David Benioff i D.B. Weiss zapowiedzieli luźniejsze podejście do oryginalnego materiału. Objawiać ma się to m.in. poprzez uśmiercanie postaci, które w książkowym uniwersum wciąż żyją i mają się dobrze.
Na chwilę obecną, w otwierającym nowy sezon odcinku The Wars to Come, skupiamy się na czymś w rodzaju „inwentaryzacji” wątków. Krok po kroku odwiedzamy niemalże wszystkich najważniejszych bohaterów serialu, bez wprowadzania nowych twarzy. Przypominane nam jest, co aktualnie się dzieje, kto gdzie podąża i dokładnie w jakim miejscu na planszy są wszystkie pionki. Bo ten odcinek to właśnie takie ustawienie figur przed faktyczną rozgrywką.
Dzieje się sporo, fakt, niekiedy są to nawet przełomowe wydarzenia, ale sama struktura odcinka wyraźnie mówi nam: sprawy mają się tak a tak.
[video-browser playlist="680346" suggest=""]
To pokłosie „filmowego” charakteru "Game of Thrones", gdzie pojedyncze odcinki (z nielicznymi wyjątkami) nie są przewidziane jako coś w jakkolwiek znaczącym stopniu samodzielnego, ale jako elementy zdecydowanie większej całości. The Wars to Come, gdy będzie się ten odcinek oglądać razem z innymi, bez tygodniowych przerw, wypadnie zapewne dużo lepiej. W tym epizodzie mieliśmy do czynienia ze spokojnym przywitaniem się z widzami i zaznaczeniem swojej obecności.
Już teraz widać jednak wiele napięć, punktów zwrotnych i wątków, które gdy nabiorą rozpędu, zagwarantują nam wiele emocji. Na to przyjdzie jeszcze chwilę poczekać. I bez tego jednak "Game of Thrones" pozostaje serialem na niesamowitym poziomie realizatorskim (odcinek „inwentaryzujący” to okazja do popisania się bogactwem scenografii, lokacji itp.), ze świetną obsadą – scen z Tyrionem i Varysem nie ma wiele, panowie wymieniają ledwie kilka zdań, ale i w tak krótkim czasie dają popis swoich umiejętności.
Kto tęsknił za Westeros, nie będzie zawiedziony.
Razem z organizatorami festiwalu Pyrkon i HBO Polska przygotowaliśmy dla Was specjalny pokaz trzech najlepszych odcinków "Gry o tron", który odbędzie się 24 kwietnia w Poznaniu podczas Pyrkonu. Więcej o tym poczytacie tutaj, a poniżej zapraszamy do wyboru tych trzech najlepszych odcinków:
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat