Grass Kings #01 – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 24 października 2018Grass Kings to prosta, ale mocna historia o miasteczku wyrzutków, przemocy i dobrej woli. Efekt jest lepszy niż można było się spodziewać.
Grass Kings to prosta, ale mocna historia o miasteczku wyrzutków, przemocy i dobrej woli. Efekt jest lepszy niż można było się spodziewać.
W pierwszym tomie Grass Kings. Tom 1 scenarzysta Matt Kindt zabiera nas do niewielkiej osady nad jeziorem, zbudowanej na ziemi przesiąkniętej krwią od czasów, gdy pojawił się tam pierwszy człowiek. I chociaż mieszkańcy miasteczka cenią sobie spokój, to są gotowi walczyć o swoje prawa lub wolność tych, na których im zależy. I tak na kartach tego albumu śledzimy proces, który doprowadza do kolejnej konfrontacji.
W samych założeniach Grass Kings przypomina inną wydawaną u nas serię, a mianowicie Briggs Land. W obu przypadkach mamy opowieść o enklawie zamieszkałej przez wyrzutków i indywidualistów, którzy chcą rządzić się własnymi prawami, a nie podlegać pod federalną czy stanową jurysdykcję. Także w obu przypadkach dochodzi do nieubłaganej konfrontacji, gdyż obie strony skore są do używania przemocy. Jednakże na tych dwóch cechach podobieństwa się kończą. Grass Kings zmierzają w innym kierunku i różnią się rozłożeniem akcentów.
Przede wszystkim jest to opowieść o tragedii jednostek, które później muszą żyć długo w ich cieniu. To także historia o trudnych wyborach i ewentualnych konsekwencjach, które postacie są gotowe znieść, gdy uważają cel za właściwy. To wreszcie opowieść o potrzebie wolności, którą posiada każdy z nas, choć potrafi rozumieć ją w odmienny sposób. Dopiero na tym tle toczą się bardziej spektakularne wydarzenia przypominające westernowe realia przeniesione na współczesną amerykańską prowincję.
Ilustracje do Grass Kings stworzył Tyler Jenkins i są one… pozornie niepasujące do tej historii. Na pierwszy rzut oka wydają się być prostymi szkicami niechlujnie pociągniętymi akwarelami, ale im bardziej zagłębiamy się w lekturę, tym bardziej wyraziste staje się, że to integralny element tej opowieści, nadający jej klimatu, a miejscami wręcz onirycznej atmosfery (tym bardziej, że miejscami faktycznie wydarzenia nabierają nieco fantastycznego wyrazu).
Pierwszy tom Grass Kings to kameralna i nastrojowa opowieść, która przemienia się w dynamiczną fabułę z dużą dawką akcji. Mamy tu wrażliwych bohaterów, którzy potrafią okazać się bezkompromisowi, a także ambicje, które należy poskromić. Są tu sprzeczności napędzające fabułę, okrucieństwo i współczucie. Całość stanowi mocną mieszankę, która po skończeniu lektury pozostaje w głowie na długo.
Źródło: fot. Non Stop Comics
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat