Ilekroć oglądam jakąś komedię, zawsze zastanawiam się, jaki jest przepis na dobry film z tego gatunku. Nierzadko bywa tak, że dwie produkcje, które bazują na podobnych prostych (dla niektórych może nawet prymitywnych) żartach, potrafią być od siebie tak różne. Na jednej będziemy pękać ze śmiechu, inną z niesmakiem wyłączymy po kilku minutach. Może to kwestia aktorów, a może podejścia do ogranych gagów? Szczerze - nie wiem, ale [link id=5658]We're the Millers[/link], choć wtórni, bawią niesamowicie.

"/> Ilekroć oglądam jakąś komedię, zawsze zastanawiam się, jaki jest przepis na dobry film z tego gatunku. Nierzadko bywa tak, że dwie produkcje, które bazują na podobnych prostych (dla niektórych może nawet prymitywnych) żartach, potrafią być od siebie tak różne. Na jednej będziemy pękać ze śmiechu, inną z niesmakiem wyłączymy po kilku minutach. Może to kwestia aktorów, a może podejścia do ogranych gagów? Szczerze - nie wiem, ale [link id=5658]We're the Millers[/link], choć wtórni, bawią niesamowicie.

"/> Ilekroć oglądam jakąś komedię, zawsze zastanawiam się, jaki jest przepis na dobry film z tego gatunku. Nierzadko bywa tak, że dwie produkcje, które bazują na podobnych prostych (dla niektórych może nawet prymitywnych) żartach, potrafią być od siebie tak różne. Na jednej będziemy pękać ze śmiechu, inną z niesmakiem wyłączymy po kilku minutach. Może to kwestia aktorów, a może podejścia do ogranych gagów? Szczerze - nie wiem, ale [link id=5658]We're the Millers[/link], choć wtórni, bawią niesamowicie.

"/>
Reklama
placeholder
Reklama
ZAMKNIJ
placeholder
placeholder
Porównywarka VOD Nowość Repertuar kin Program TV