Grzech pierworodny #02. Thor i Loki – Dziesiąty świat: Tajemnice Odyna – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 25 października 2017W komiksie Jasona Aarona i Ala Ewinga widzimy pokłosie śmierci Watchera, która miała miejsce w Grzechu pierworodnym. Ujawnione w jej wyniku informacje rzucają nowe światło na jedną z największych tajemnic Wszechojca.
W komiksie Jasona Aarona i Ala Ewinga widzimy pokłosie śmierci Watchera, która miała miejsce w Grzechu pierworodnym. Ujawnione w jej wyniku informacje rzucają nowe światło na jedną z największych tajemnic Wszechojca.
Trudno nie mieć skojarzeń z fabułą najnowszego filmu Kinowego Uniwersum Marvela, czyli Thor: Ragnarok. Przynajmniej w jednej kwestii historia jest dosyć zbieżna z tym, co Aaron i Elwing opisali w Sin: Thor & Loki: The Tenth Realm. Otóż także tutaj na jaw wychodzi fakt, że Thor nie jest jedynakiem. Kiedyś miał siostrę, która teraz powraca, a jej zniknięcie wiązało się z krwawą i pełną podbojów przeszłością Asgardu. Jednak w komiksie nie jest to Hela, pragnąca zemsty po śmierci Odyna, ale Angela, poznana przez nas albumach z przygodami Strażników Galaktyki. Przy okazji pojawia się również tytułowy Dziesiąty Świat, który miał swoje miejsce wśród gałęzi Yggdrasila.
Chyba najciekawszym elementem tej historii jest właśnie poznanie przeszłości Angeli – co oznacza mniej więcej tyle, że większą przyjemność z lektury będą mieć ci, którzy znają tę postać z czasów jej współpracy ze Star-Lordem, Rocketem i spółką. Jednak w tej opowieści została ujęta także historia Dziesiątego Świata, jego natury, konfliktu z Asgardem – to świetne wstawki, potęgujące klimat komiksu, rozbudowujące mitologię tego świata, dodające obecnym konfliktom wagi, a bohaterom głębi.
Dlatego trochę szkoda, że Dziesiąty świat to dosyć krótka fabuła (nieco ponad 100 stron), raczej pędząca ku finałowi niż rozwijająca pełnię możliwości. Jasne, dzięki takiej kondensacji tempo jest wysokie i emocje nie opadają, jednak szybko trafia się na ostatnie strony opowieści, a wtedy przychodzi zniecierpliwienie, ponieważ na jej kontynuację trzeba będzie trochę poczekać.
Dostajemy zatem komiks, który jest… przyjemny. Tak, chyba tyle można o nim powiedzieć: taki typowy średniak, da nam nieco rozrywki, w kilku wątkach rozbudzi ciekawość, a wizualnie po prostu przepłynie nam przed oczami. Czas pokaże, czy w kolejnych tomach Jason Aaron i Ewing dobrze rozwiną wątek nowego wroga Asgardu.
Źródło: fot. Egmont
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat