iZombie: sezon 3, odcinek 12 – recenzja
W przedostatnim odcinku sezonu iZombie dobrze buduje wątki wywołujące emocje. Finał zapowiada się naprawdę dobrze.
W przedostatnim odcinku sezonu iZombie dobrze buduje wątki wywołujące emocje. Finał zapowiada się naprawdę dobrze.
Kapitalnym rozwiązaniem okazała się sprawa kryminalna tego odcinka iZombie. Zabito byłą szefową Raviego, którą kilkakrotnie widzieliśmy i wiemy, że miała ona z nim przelotny romans. Najciekawsze w tym jest to, że gdy Liv je jej mózg, nie wiadomo, czego się spodziewać. Do tej pory zawsze mieliśmy jakieś informacje o specyficzności ofiary, a tutaj po raz pierwszy odkrywamy to razem z bohaterką. Brawa za taki zabieg, bo to wprowadza troszkę więcej urozmaicenia w coś, co mogło być zwyczajną sprawą odcinka. Chociaż nie wiadomo, kto ją zabił, co pewnie zostanie rozwiązane w finale. Twórcy prowadzą tę historię perfekcyjnie. I do tego przekomicznie. Sceny, gdy Liv ma wizję uprawiania seksu z Ravim, i jej reakcje, potrafią fantastycznie rozbawić.
Fakt, że była szefowa Raviego była seksoholiczką, wprowadza sporo zamieszania w życie Liv. Widzimy, jak kilkakrotnie jednak zwalcza pokusę mózgu i rezygnuje z cielesnych igraszek. Schadzka Liv z Chase'em wydaje się marnym zagraniem na wprowadzenie zamieszania w życie prywatne bohaterki. Czy jej chłopak zrozumie, że nie może powstrzymać tej pokusy od zjedzonego mózgu? Twórcy wyszli z tego obronną ręką, ciekawie wiążąc Chase'a ze zmarłą kobietą. Co prawda, scenariusz wydaje się oczywisty, a jego rola mordercy musi zostać potwierdzona w finale, liczę jednak, że scenarzyści mają asa w rękawie i nie będzie to tak oczywiste.
Kwestia romansującego Majora jest najsłabszym elementem odcinka. Tak, jakby jedynym pomysłem na tę postać jest związek z kobietą, a sam już nie może być ciekawym bohaterem. Powrót Natalie był sympatyczny, a obietnica odejścia Majora z serialu bardzo pozytywna, więc tym bardziej szkoda, że w cliffhangerze to pogrążyli. Brak pomysłu na rozwój Majora jest odczuwalny, od kiedy został zmieniony w człowieka, więc pozostawienie go w tym serialu wydaje się bezcelowe. Pomijając ten fakt, cliffhanger odcinka jest dobry i zaskakujący, więc tutaj forma jest zachowana.
iZombie bawi, emocjonuje i wciąga, a nawet zaskakuje różnymi zagraniami, jak teraz z Liv wyglądającą jak człowiek. To naprawdę jest dobry i równy sezon. Oby finał to potwierdził.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat