Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy
Osiemnaście lat minęło od momentu gdy Janet Evanovich podbiła amerykański rynek książek dla kobiet swoją pierwszą powieścią o niezłomnej łowczyni nagród, Stephanie Plum. Wraz z premierą niezbyt udanej ekranizacji (z wypychającą piersi maksymalnie do przodu Katherine Heigl w roli głównej) pozycja zawitała do Polski, aby sceptycznym udowodnić, że numer jeden na liście bestellerów był... całkowicie zasłużony!
Osiemnaście lat minęło od momentu gdy Janet Evanovich podbiła amerykański rynek książek dla kobiet swoją pierwszą powieścią o niezłomnej łowczyni nagród, Stephanie Plum. Wraz z premierą niezbyt udanej ekranizacji (z wypychającą piersi maksymalnie do przodu Katherine Heigl w roli głównej) pozycja zawitała do Polski, aby sceptycznym udowodnić, że numer jeden na liście bestellerów był... całkowicie zasłużony!
Stephanie Plum jest wzorcowym nieudacznikiem, postacią, którą w scenariuszu hollywoodzkiej komedii romantycznej można rozpisać na kolanie. Autorka obarcza główną bohaterkę "Jak upolować faceta" wszystkimi standardowymi problemami kogoś, komu w życiu nie wyszło - brak kasy, brak seksu, brak normalnych znajomych. Brzmi nudno? Tak brzmieć powinno i tak niestety też wygląda to w wersji kinowej.
Na szczęście Evanonovich na pozornie prostym pomyśle zbiła fortunę nieprzypadkowo - stworzona przez nią postać jest pełnokrwistą "babą z jajami". Po straceniu posady sprzedawczyni bielizny, rozwódka z bagażem doświadczeń oraz nadopiekuńczą rodziną węgierskich imigrantów za plecami musi "mieć z czego żyć". Kolejne próby zaadaptowania się w świecie, gdzie dobijające do trzydziestki kobiety z minimalnym doświadczeniem zawodowym zawsze mają pod górkę, kończą się fiaskiem. Stephanie ugina się i prosi rodzinę o poradę. Co mogła sprzedać z asortymentu swojego mieszkania już dawno znajduje się w lombardzie, chomik nie ma co jeść, samochód zostanie odholowany. Patriarchalna rodzina radzi zamążpójście, albo błaganie o łaskę wśród dalszych i bliższych krewnych. Z niechętną pomocą w stosunku do kuzynki wychodzi Vinnie, szef w firmie windykacyjnej. Niestety jedyna posada, którą może jej zaoferować jest zastępstwo przebywającego w szpitalu łowcy nagród. Zdesperowana Stephanie przyjmuję propozycję przyprowadzenia na komisariat Joe Morellego, policjant oskarżonego o zabójstwo, prywatnie sprawcę "rozdziewiczenia" nowo mianowej łowczyni. Jak wiadomo od pierwszej linijki książki Stephanie do tej pracy kompletnie się nie nadaje, obsługiwanie broni przychodzi jej w bólach, a seksualne napięcie w stosunku do podejrzanego nie ułatwia jej sprawy. Poszukiwania obiektu zlecenia stają się też coraz bardziej niebezpieczne.
Pozornie błaha fabuła broni się na szczęście solidną dawką poczucia humoru. Stephanie jest do bólu samokrytyczna w sposób, który przypomina jej poprzedniczkę wśród idolek kobiecej literatury, czyli samą Bridget Jones. Rodzina Plumów doprowadza do głosnego śmiechu każdym swoim rodzinnym zebraniem, a kręcący się po całym New Jersey znajomi z dzieciństwa robią co mogą, by ustrzec bohaterkę przed kolejnymi kompromitacjami.
Mimo, że "Jak upolować faceta" nie jest książką, którą bez obciachu można wcisnąć na półce obok arcydzieł wśród kryminałów, to jest to solidnie napisane trzysta stron nieźle zawiązanej historii z dreszczykiem, w sam raz na długie, letnie, deszczowe wieczory. A główna bohaterka rozkocha w sobie każdą z pań znudzonych pozycjami, w których do wiodącej roli zawsze namaszczani są przemądrzali do bólu samcowie alfa.
Ocena: 7/10
[image-browser playlist="600048" suggest=""]
Autor: Janet Evanovich
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Wydano: 1994 USA, 2012 Polska
Poznaj recenzenta
Marta Ho┼éowatyDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat