„Justified: Bez przebaczenia”: sezon 6, odcinek 9 i 10 – recenzja
Kolejne 2 odcinki "Justified: Bez przebaczenia" to już najwyższa półka: wyborne aktorstwo, niesamowity klimat i historia próbująca definitywnie zakończyć naszą wizytę w Kentucky. Pozostały 3 odcinki, a ostatni, 6. sezon jest, jeśli nie najlepszą odsłoną serialu, to na pewno godną tego, by serię zakończyć.
Kolejne 2 odcinki "Justified: Bez przebaczenia" to już najwyższa półka: wyborne aktorstwo, niesamowity klimat i historia próbująca definitywnie zakończyć naszą wizytę w Kentucky. Pozostały 3 odcinki, a ostatni, 6. sezon jest, jeśli nie najlepszą odsłoną serialu, to na pewno godną tego, by serię zakończyć.
"Justified" ostatnimi odcinkami serwuje niezwykłą ucztę dla widzów. Każdy odcinek to powrót którejś z lubianych postaci lub kluczowe dla ich historii kilka minut. Nagle wszyscy bohaterowie mają znaczenie – Art, Wynn, Ava, nawet Mikey! A wszystko to napędzane jest przez rozpaczliwe próby Raylana, by wreszcie dorwać Boyda. Niestety za każdym razem coś się nie udaje.
Jak trudno jest ukraść 10 milionów dolarów z sejfu w małym miasteczku? Najwyraźniej misja ta przerosłaby nawet Ethana Hunta z serii „Mission: Impossible”. Na nic przeszpiegi, napady na bank, podkopy itd. Zawsze albo trop jest fałszywy, albo przeciwnicy są zbyt dobrzy. Wszystko trzeba rozwiązywać tutaj sprytem, a w grę o pieniądze nie włączają się tylko przestępcy, ale także policja.
Nie sądziłem także, że zbudowanie sprawy przeciwko Boydowi będzie tak trudne. Zabicie Deweya, liczne przekręty w przeszłości i śmiały, choć lekkomyślny plan obrabowania Markhama to przecież gotowa sprawa! A jednak dość skomplikowane stosunki między bohaterami i ciągle zmieniające się strony powodują, że sam napad staje się niemożliwy, a co za tym idzie, przyłapanie Boyda na gorącym uczynku.
[video-browser playlist="675892" suggest=""]
Boyd zresztą ma niełatwe życie w 6. sezonie. Dowiedział się, że jego ukochana zdradzała jego plany Raylanowi, następnie rolę tę przejął Wynn Duffy, a wkrótce każdy niezwykle inteligentny plan spalał na panewce i za każdym razem bohater ocierał się o śmierć. Spryt i pomysłowość Boyda spotyka się z podstępnością Raylana i słabą lojalnością współpracowników – ostatecznie Ava, Wynn, Mickey, a nawet Markham zmieniają swoje zwyczaje i fronty. Ostatecznie na włosku wiszą losy praktycznie każdego z bohaterów – no, na razie chyba jedynie Raylan może czuć się bezpieczny… do czasu.
Na uwagę w tej recenzji zasługuje przede wszystkim odcinek „Trust”, w którym co scenę następuje jakiś fabularny twist. Mikey, który od zawsze był tylko przygłupim kierowcą autobusu, nagle całkowicie zaskakuje; Boyd orientuje się, że Raylan stoi za całym pomysłem przenoszenia pieniędzy i wystawia swoich przyjaciół. Po ostatniej scenie odcinka trudno stwierdzić, w jaki sposób rozwinie się dalej akcja – równie dobrze serial mógłby się skończyć. Markham został obrabowany, Boyd raczej przestał stanowić zagrożenie i został przyłapany przez Raylana na gorącym uczynku, a Ava uciekła. To przecież idealny układ win-win. Ale zostały 3 odcinki, które nadadzą prawdopodobnie jeszcze szybsze tempo niż dotychczas. Co się stanie z Katherine, co z Boydem, Wynnem, Avą i resztą bohaterów, których losy po ostatnim odcinku stoją pod znakiem zapytania? To zaplątanie wątków i doprowadzenie do punktu kulminacyjnego na 3 odcinki przed zakończeniem serialu to zadanie niezwykle trudne dla twórców i mam nadzieje, że uda im się idealnie zakończyć "Justified".
Czytaj również: James Marsters dołącza do obsady pilota HBO „The Devil You Know”
W ostatnich 2 odcinkach było wszystko, co fani „Justfied” kochają: humor, twisty fabularne, pojedynki (bo scena między Avą a Raylanem był pojedynkiem, prawda?), nawet Raylan znalazł czas na swoją największą przyjemność w życiu, czyli loda w rożku. Jest wyborne aktorstwo – Walton Goggins w ostatnich scenach jest niesamowity, a Jonathan Tucker, który wygląda i zachowuje się jak wioskowy głupek, jest niezwykle elektryzujący i niebezpieczny. Co za fantastyczna końcówka równie fantastycznego serialu! Niech tylko twórcy dadzą Raylanowi ostatnie chwile, by się popisać, a spokojnie będę mógł zaliczyć "Justified" do tych seriali, których styl, historia i klimat będą po latach wywoływać przyjemne, nostalgiczne westchnienie.
Poznaj recenzenta
Jędrzej SkrzypczykKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat