Dutch i spółka przeprowadzają plan oczyszczenia okrętu RAC z Hulenów. Wszytko miało pójść prosto i szybko, ale wtedy serial byłby nudny. Wprowadzenie motywu zdrajcy jest dość banalne i oczywiste. Szkoda tylko, że okazał się nim jeden z nowych nerdów, bo takim sposobem to nie wzbudza żadnych emocji. Ot, wybój na drodze Dutch, D'avina i Johnny'ego. Może to sam zabieg fabularny ma sens i jest egzekwowany należycie, ale trudno jednak ukryć mieszane odczucia.
Chaos jaki wybuchł po pierwszej walce z Hulenami jest o tyle ciekawy, że bohaterowie znajdują się w miejscach trudnych i niebezpiecznych. A to samo w sobie gwarantuje ciekawszy rozwój fabuły i procentuje wraz z kolejnymi minutami. U D'avina i Johnny'ego jest w zasadzie bardziej zabawnie niż emocjonalnie, bo tortury młodszego brata nie wzbudzają mocnego uczucia zagrożenia. Solidny pomysł, ale brakuje jakiejś kropki nad i, która skonsolidowałaby ten wątek.
Lepiej jest u Dutch, która ma starcie z szefową i częściowo ratuje sytuacje. Jest tu jednak pozytywna niespodzianka, bo okazuje się, że ta kobieta była człowiekiem. Niby fakt, że byłaby Hulenem był zbyt oczekiwany i prosty, ale dobrze, że ostatecznie postawiono na te rozwiązanie. Jej śmierć z ręki Dutch powinna mieć dobry wpływ na bohaterkę. Oby tylko nie przesadzono zbyt dużym naciskiem na jej ewentualne wyrzuty sumienia.
W tym wszystkim najbardziej zaskakują dwie rzeczy. Po pierwsze, RAC ma broń masowego rażenia, która jest zdolna zabić Hulenów bez większego problemu. Skoro Dutch wiedziała o istnieniu takiego urządzenia, dlaczego nie przetestowano tego wcześniej? Rozumiem, że nie miała świadomości, gdzie ono się znajduje, ale i tak wątek powinien być poruszono wcześniej. Po drugie, zakończenie z kontratakiem Aneeli jest wielkim zaskoczeniem. Fakt, że bez większego wysiłku rozwala statki RAC jest bardzo niespodziewany i mocno komplikuje fabułę Killjoys. Takim sposobem zostaje stworzony ciekawy potencjał na resztę sezonu. Oby go wykorzystali.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/