Czasami kłamię – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 25 października 2017Bohaterka pogrążona w śpiączce, niewierny mąż i tajemnicze wydarzenia z przeszłości – czy to wystarczy aby stworzyć trzymający w napięciu thriller? Przekonacie się, sięgając po Czasami kłamię autorstwa Alice Feeney.
Bohaterka pogrążona w śpiączce, niewierny mąż i tajemnicze wydarzenia z przeszłości – czy to wystarczy aby stworzyć trzymający w napięciu thriller? Przekonacie się, sięgając po Czasami kłamię autorstwa Alice Feeney.
Alice Feeney, zanim zaczęła pisać, przez 15 lat pracowała dla BBC News jako wydawca, reporterka i producentka. W 2016 roku ukończyła kurs pisarstwa organizowany przez Faber Academy w Londynie. Sometimes I Lie to jej pisarki debiut.
W Boże Narodzenie do jednego z londyńskich szpitali trafia Amber Reynolds – prezenterka radiowa. Poza obrażeniami typowymi dla ofiary wypadku, nosi ślady wskazujące na doznaną przemoc fizyczną. Amber pogrążona jest w śpiączce i chociaż nie może się ruszać ani mówić, wszystko słyszy. Nie pamięta, jak doszło do wypadku, ale jest pewna, że ktoś maczał w nim place. Co jest jawą, a co złudzeniem? Tego nie wie ani bohaterka, ani czytelnik i to jest największy plus tej historii.
Akcja toczy się dwutorowo. Poznajemy historię przed wypadkiem oraz dowiadujemy się, czego doświadcza Amber na szpitalnej sali. Dodatkowo całość przeplatają fragmenty pamiętników z dzieciństwa. Całość zamyka się w przeciągu kilku dni, co pozwala czytelnikowi poznać bohaterkę i razem z nią odkrywać kolejne fakty, które doprowadziły do jej obecnej sytuacji. Amber prowadzi śledztwo we własnej sprawie. Towarzyszy jej przy tym ciągłe uczucie strachu, nie wie, kto tak naprawdę jest jej wrogiem. Czytelnik również czuje, że bohaterce coś grozi, nie wie tylko co i z czyjej strony, ale na pewno nie będzie to ktoś, kogo będzie podejrzewać na początku. Czasami kłamię to niepokojący thriller pełen zwrotów akcji, w którym nie sposób przewidzieć, co wydarzy się za chwilę. Feeney zadbała o każdy detal, wprowadzający konsternację, dzięki czemu czytelnik nieustannie zastanawia się, co tak naprawdę wydarzyło się pomiędzy bohaterami.
Czasami kłamię to teatr jednego aktora. Feeney nie skupiała się na poszczególnych postaciach. Może to wynikać z tego, że Amber jest również narratorem tej historii. To ona jest tutaj najważniejsza i to ona, jako jedyna, jest dobrze napisaną, pogłębioną postacią. To niezwykle złożona postać. Autorce udało się pokazać dwa oblicza bohaterki, ale ma się wrażenie, że posiada ich o wiele więcej. O pozostałych bohaterach wiemy tylko tyle, ile zdradza nam pogrążona w śpiączce bohaterka. Przez to, że sama na początku zaznacza, że czasem kłamie, trudno jest porzucić nieufność wobec niej jako narratorki, czytelnik poddaje w wątpliwość wszytko to, o czy pisze Amber.
Czasami kłamię to książka, której nie sposób odłożyć. Czyta się ją bez wytchnienia, a po zakończeniu pozostaje ogromny apetyt na więcej. To intrygująca, mroczna powieść, w której nie ma jednej wersji wydarzeń. Początkowo prosta treść z czasem okazuje się złudzeniem.
Źródło: fot. W.A.B.
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat