Poznańskie
W dzisiejszym świecie historia państw bloku wschodniego jest często redukowana do stereotypów, ideologicznych uproszczeń i nośnych motywów na dowcipy. Książka Katji Hoyer Kraj za murem. Życie codzienne w NRD to jedna z niewielu publikacji zajmujących się tym problemem przede wszystkim od strony społecznej. To nie tylko opowieść o państwie totalitarnym, ale przede wszystkim o milionach ludzi, którzy w jego granicach spędzili całe dekady swojego życia.
Katja Hoyer, niemiecko-brytyjska historyczka, wychowana już po upadku muru berlińskiego, podjęła się tej dość trudnej tematyki z ogromnym wyczuciem i dużą dozą profesjonalizmu. Jednocześnie ta pozycja jest daleka od typowej historyczno-naukowej rozprawy. Ze względu na barwny, przystępny styl autorki czyta się ją niemal jak najlepszą powieść. Jej książka nie jest ani nostalgicznym hołdem dla „lepszego oblicza socjalizmu”, ani potępiającą relacją z życia w państwie opresji. To przede wszystkim próba zrozumienia i oddania głosu tym, którzy na co dzień funkcjonowali w realiach Niemieckiej Republiki Demokratycznej – kraju jednocześnie głęboko kontrolowanego i zaskakująco zwyczajnego. Pisarka położyła duży nacisk na to, by czytelnik mógł zrozumieć NRD. Ukazała krok po kroku to, jak wielka polityka kształtowała to państwo.
Źródło: PoznańskieRozgrywki między mocarstwami są istotne, ale przecież ważni są też ludzie. Hoyer ani na moment o tym nie zapomina. Autorka przygląda się codziennym doświadczeniom obywateli NRD: pracy, szkole, rodzinie, wakacjom, zakupom, rytuałom i aspiracjom. Dzięki temu obraz NRD nabiera wielowymiarowości. Tak, był to kraj nadzorowany przez Stasi, pełen absurdów gospodarki centralnie planowanej, ograniczeń i niedoborów. Obawiam się, że niejeden z czytelników może być zaskoczony tym, co kradli Sowieci, a także tym, jak kradli. Była to też ojczyzna – miejsce, w którym ludzie zakochiwali się, wychowywali dzieci, robili kariery i próbowali znaleźć sens w świecie, w którym przyszło im żyć.
Ta książka to kawał rzetelnej pracy badawczej. Hoyer korzysta zarówno z dokumentów historycznych, jak i z relacji świadków, tworząc narrację, która angażuje i budzi refleksję. Zachowuje też godny podziwu obiektywizm, bo mimo tej nieraz absurdalnej otoczki totalitarnej potrafi zauważyć sukcesy społeczne NRD, nie przymykając oka na represje i ograniczenia praw obywatelskich.
Kraj za murem. Życie codzienne w NRD tKraj za murem. Życie codzienne w NRD to nie tylko książka historyczna. Jest też ważnym głosem w dyskusji o pamięci i tożsamości w Niemczech, a nawet w całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Dla polskiego czytelnika, zwłaszcza tego wychowanego w cieniu PRL, książka Hoyer może być lustrem – czasem znajomym, czasem zaskakującym. Dla tych, którym nie dane było żyć w PRL, będzie to ciekawa okazja do zajrzenia do kraju komunistycznego od środka.
Poznaj recenzenta
Agnieszka Kołodziej