Leo pogromca wampirów
Data premiery w Polsce: 18 maja 2013Demony Da Vinci zawsze były określane jako fantastyka historyczna, czyli elementy nadnaturalne tudzież po prostu nierealne powinny być przez nas do zaakceptowania. Wykorzystanie w tym odcinku postaci Włada Palownika przekroczyło jednak pewien poziom tolerancji wobec pomysłowości scenarzystów.
Demony Da Vinci zawsze były określane jako fantastyka historyczna, czyli elementy nadnaturalne tudzież po prostu nierealne powinny być przez nas do zaakceptowania. Wykorzystanie w tym odcinku postaci Włada Palownika przekroczyło jednak pewien poziom tolerancji wobec pomysłowości scenarzystów.
Pierwsze momenty odcinka, gdy Leonardo rozmawia z Czarownikiem i chwilę później w innym czasie z osobą, którą ma uratować, dają nam do zrozumienia, że element fantasy będzie odgrywać ważniejszą rolę. Jakby tego nie traktować, te sceny tak czy owak lawirują w bardzo szeroko pojętym realizmie. Tak było w praktycznie każdym odcinku - cokolwiek Leonardo nie robił, nie mieliśmy do czynienia z otwartymi nadnaturalnymi mocami. Wszystko gdzieś wpisywało się w konwencję mieszanki historycznej opowieści z fantasy.
Wsadzenie do serialu o da Vincim Włada Palownika zwanego Drakulą to krok mile widziany, gdyby był on bliski swojemu pierwowzorowi. Niestety przedstawiony Drakula zepchnął serial na wody dla niego się nie nadające. Ten umowny realizm, w którym twórcy poruszają się w tym serialu, tutaj zanika. Nie robią tego dosłownie, ale wyraźnie sugerują nam, że ów Drakula bliższy jest wampirycznemu tworowi Stokera niż "oryginałowi". Wychodzi z tego mieszanka dwóch koncepcji na postać, a efekt jest niestety strasznie chaotyczny. Nie chcą dosłownie pokazać, że ma szatańską moc, ale jednocześnie co chwilę sugerują nam, że zaraz zmieni się w nietoperza i wyssie krew z szyi da Vinciego. Potwierdza to zwłaszcza jego wygląd czy to, jak bez problemu przeżywa wszelkie ataki ze strony Leo i jego ludzi. Nie tego szukamy w tej produkcji; cały wątek jest naciągany i niepotrzebnie psuje niezłą otoczkę, jaką ten serial stworzył.
[image-browser playlist="591230" suggest=""]©2013 Starz
We Florencji jest znacznie ciekawej. Julian ponownie wychodzi na tego mądrzejszego członka rodziny Medyceuszy, podczas gdy Wawrzyniec zawiera polityczne sojusze. Takim sposobem mamy to, co w tego typu serialach jest najważniejsze - intrygi, politykę, niezłe dialogi. Problemem jest wykorzystanie nagości. Powinna ona służyć twórcom za środek opowiadania historii, a tutaj staje się ona tanim kiczowatym chwytem mającym na celu szokować. W poprzednich odcinkach było to umiejętniej wykorzystywane niż teraz. Przynajmniej Klarysa ma w końcu swoje 5 minut, by trochę namieszać w życiu pobocznych postaci. Miła jest też sugestia zagmatwania wątku Lukrecji.
Odcinek nie najlepszy, wprowadzający sporo zamętu i niszczący niezły klimat, jaki był do tej pory tworzony. Demony Da Vinci to w większości serial przyzwoity, ale tym razem dostaliśmy jeden ze słabszych odcinków.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1959, kończy 65 lat