Licealne duchy: sezon 2 - recenzja
Data premiery w Polsce: 12 sierpnia 2024Po szokującym twiście z finału pierwszego sezonu Licealnych duchów przed twórcami stało wielkie wyzwanie. To tak bardzo zmieniło serial, że drugi sezon musiał być kompletnie inny. Ale nie gorszy! Czy warto obejrzeć tę produkcję? Odpowiadam w recenzji!
Po szokującym twiście z finału pierwszego sezonu Licealnych duchów przed twórcami stało wielkie wyzwanie. To tak bardzo zmieniło serial, że drugi sezon musiał być kompletnie inny. Ale nie gorszy! Czy warto obejrzeć tę produkcję? Odpowiadam w recenzji!

Twist z finału pierwszego sezonu Licealnych duchów był szokujący! Kryminał, w którym duch dziewczyny szukał swojego mordercy, naprawdę nas zaskoczył! To wątek śledztwa napędzał konwencję i charakter tamtych odcinków, więc po zwrocie akcji wszystko musiało się zmienić. Tym samym dostajemy kompletnie inny serial. Jego konwencja została całkowicie przebudowana, a twórcy skupili się na innej tajemnicy, wynikającej jednak z poprzednich wydarzeń. Z jednej strony znakomicie urozmaica to fabułę, ponieważ pojawiło się sporo nowych pomysłów, a bohaterowie się rozwinęli. Nie brakuje też niespodzianek. Nie tak dużych, jak w finale premierowej serii, ale wystarczających, by przykuć uwagę na dłużej.
Nie jest jednak idealnie, bo po tak wstrząsającym twiście z finału premiera drugiego sezonu powinna iść za ciosem i utrzymać emocje widza, który chce się czegoś dowiedzieć. Twórcy ponieśli tutaj sromotną porażkę, bo nie wykorzystali zbudowanego potencjału. Początek odcinka jest banalny, co rozczarowuje. Twórcy podjęli szereg nudnych decyzji, byle tylko rozpisać odkrywanie prawdy na cały sezon. Tak się nie tworzy fabuł po gigantycznym twiście. Nie mówi się widzom: poczekajcie sobie do ostatniego odcinka! Nie lekceważy się ich oczekiwań.
Na szczęście później jest lepiej, ponieważ twórcy budują nową konwencję, która oparta jest na czynnikach innych niż te z pierwszego sezonu. Z jednej strony mamy tajemnicę Janet i profesora Martina. Co tak naprawdę robili? Jaki mieli plan? O co chodzi z ich eksperymentami? To wszystko pobudza ciekawość, a odkrywanie kolejnych sekretów nadaje opowieści tempo. Rozrywka emocjonuje i angażuje – widać, że ta historia jest przemyślana od początku do końca. Każdy etap odkrywania prawdy jest satysfakcjonujący, a finał pozwala docenić starania scenarzystów. Pomimo początkowych błędów twórcy dostarczają wrażeń.
W ekipie Licealnych duchów pojawiają się dwie nowe postacie, które niczego nie wnoszą, bo są mało wyraziste. Postawiono również na rozwój istniejących bohaterów, co też wywołuje mieszane odczucia. Na pewno ciekawie wypada Rhondy, ale na pozostałych zabrakło pomysłu. Nawet Maddie wiele traci, bo jej zachowanie często jest irracjonalne, irytujące i pozbawione rozsądku. Twórcy zbyt chaotycznie rozpisali tę bohaterkę; nie jest już tak dobrze nakreślona. Straciła swój charakter na rzecz irytującej impulsywności. Ba, Maddie w wersji Janet wypada na jej tle o wiele lepiej. W pierwszym sezonie ta postać przeżywała katusze, ale była lepiej prowadzona. Próby rozwinięcia relacji postaci żyjących również nie sprawdziły się z powodu zbytniej powierzchowności i braku zainteresowania poruszanymi problemami.
Twórcy interesująco rozbudowali zasady panujące w świecie duchów i pogłębili niektóre motywy. Licealne duchy można docenić za dobre pomysły. Co prawda, ich przedstawienie nie zawsze wychodzi, a niepotrzebna monotonność zaburza rytm sezonu, ale w ostatecznym rozrachunku to godna uwagi rozrywka. Na końcu oczywiście pojawia się twist, który nie jest tak mocny jak w pierwszym sezonie, ale na pewno pobudza ciekawość. Zaczynamy się zastanawiać, co tu się właśnie wydarzyło. Może być zapowiedzią interesującej zmiany w trzeciej serii.
Poznaj recenzenta
Adam Siennica
Najlepsze z 24h



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1978, kończy 47 lat
ur. 1968, kończy 57 lat
ur. 1946, kończy 79 lat
ur. 1972, kończy 53 lat

