Life is Strange: Before the Storm – odcinek 1 – recenzja gry
Data premiery w Polsce: 31 sierpnia 2017Pierwszy sezon LiS był grą świetną. Drugi nadciąga, w międzyczasie dostaliśmy prequel, ale czy jest on na tyle dobry, co oryginał? Oceniamy.
Pierwszy sezon LiS był grą świetną. Drugi nadciąga, w międzyczasie dostaliśmy prequel, ale czy jest on na tyle dobry, co oryginał? Oceniamy.
Wiadomość o premierze Life is Strange: Before the Storm przyjąłem z entuzjazmem, dopóki nie okazało się, że będzie to prequel, a nie kontynuacja. Zainteresowanie produkcją trochę zmalało, ale nie na tyle, żeby grą się nie interesować, a tym bardziej, żeby jej nie sprawdzić na premierę. Pierwszy odcinek właśnie się ukazał i jest… co tu dużo pisać - znakomity.
Ludzki dramat
Odcinek premierowy zatytułowana Awake rozgrywa się 3 lata przed wydarzeniami przedstawionymi w Life is Strange. W odcinku tym poznajemy początek przyjaźni Chloe Price i Rachel Amber, dziewczyny, nad której zaginięciem dywagujemy w LiS. Wątek fabularny rozpoczyna się już po wyjeździe Max (bohaterki 1. części gry). Chloe czuje się rozgoryczona decyzją, jaką podjęła Max. Ma do niej żal za to, co zrobiła i odreagowuje w sposób jedyny, jaki zna: koncerty rockowe, alkohol, zrywanie się z lekcji. Podczas jednego z takich wypadów poznaje Rachel Amber, uważaną za najlepszą uczennicę w Blackwell. Obie dziewczyny zaprzyjaźniają się, choć nie jest to przyjaźń bez bólu i pretensji.
Chociaż przed premierą wiele się mówiło, że nie potrzeba znać LiS, aby zrozumieć, o co chodzi w LiS: Before the Storm, w praktyce okazuje się, że spotykamy się z wieloma odniesieniami do pierwowzoru. Bez znajomości kontekstu można zgubić wątek. Także wiele z tych wydarzeń, które już znamy, tutaj zostaje rozszerzonych. W mojej ocenie świetnie wyeksponowano wątek śmierci ojca Chloe, który w LiS był tylko niemrawo poruszony, a scena na złomowisku… wgniata. Taka życiowa, taka prawdziwa i jednocześnie taka smutna.
Młoda buntowniczka
Chloe, dziewczyna, którą przyszło nam kierować, żyje w opozycji do otaczającego ją świata. Młoda buntowniczka z niewyparzoną gębą – tak ją można określić. Odważna i nierozważna jednocześnie. Duży na to wpływ ma gracz, który musi podejmować decyzje w kluczowych scenach. To główna nowość w grze. Bohaterka bowiem ma możliwość konfrontowania się z poszczególnymi postaciami i takiego manipulowania słowami, żeby utarczkę słowną wygrać. Niestety tutaj pojawia się też zgrzyt w postaci dobrej znajomości języka angielskiego u gracza. System, jaki wymyślili twórcy, oparty jest na słowach i kontekście rozmowy. Trzeba słuchać naszych rozmówców i wybierać te opcje dialogowe, które są najbardziej właściwe w danym momencie. Ale można się przejechać na złych wyborach. Te nie kończą rozgrywki, ona toczy się dalej, a nasze racje, nie zostają uwzględnione. Innymi słowy – konfrontacja zakończyła się porażką.
Eksploracja nagradzana
Pamiętacie, jak w LiS mogliśmy strzelać fotki określonych elementów? Tutaj występuje grafitti, które Chloe może nanieść w wyznaczonych miejscach. Ich szukanie wiąże się z eksploracją terenu. Zwiedzanie lokacji ma także dodatkową zaletę – nowe opcje dialogowe. Przykładowo w mieszkaniu w ten sposób można dowiedzieć się o kłopotach finansowych rodziny i sprzedaży pierścionka po zmarłym ojcu. Bez tej eksploracji takie smaczki przejdą nam koło nosa, a szkoda, byłoby stracić takie interaktywne sceny.
Ekipa Dick Nine, której zlecono prace nad tym tytułem, postarała się o to, aby pozycja nie odstawała od oryginału. Tyczy się to zarówno sposobu prowadzenia narracji jak i ogólnej oprawy audiowizualnej. Twórcy udowodnili grą, że można stworzyć doskonały tytuł, pełen dramaturgii i ciekawych rozwiązań fabularnych, bez wplatania weń paranormalnych zjawisk i niewytłumaczalnych w logiczny sposób zjawisk. Odcinek Awake to kawał doskonałego dramatu, materiału na dobry film, który oglądałoby się z zapartym tchem, w napięciu, czekając na dalszy rozwój wypadków. Szkoda, że na tym czekanu upłynie nam kolejne 7-8 tygodni.
PLUSY:
+ zalążek znakomitej fabuły,
+ fantastyczna muzyka (jak w oryginale),
+ świetna narracja,
+ klimatyczna oprawa graficzna.
MINUSY:
– mechanika ma już swoje lata,
– drobne problemy z kamerą.
Źródło: fot. Square-Enix
Poznaj recenzenta
Michał CzubakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat