Liga Sprawiedliwości, tom 2: Epidemia – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 21 lutego 2018Liga Sprawiedliwości z DC Odrodzenia w debiutanckim tomie (Maszyny zagłady) zaliczyła spektakularny falstart. Fabuła albumu napisana przez etatowego rysownika Bryana Hitcha była niedorzeczna, nudna i przewidywalna. Relacje pomiędzy poszczególnymi, znanymi trykociarzami oraz ich sylwetki zostały słabo zarysowane, a potężny wróg zupełnie nieprawdopodobny. Sprawy nie ratowały również ledwie poprawne ilustracje Tony’ego S. Daniela, wspieranego przez samego Hitcha oraz Jesusa Merino. Z całą pewnością otrzymaliśmy najsłabszy komiks superbohaterski z nowej linii wydawniczej DC Comics. Czy jego kontynuacja zasługuje na lepszą notę i słowa uznania?
Liga Sprawiedliwości z DC Odrodzenia w debiutanckim tomie (Maszyny zagłady) zaliczyła spektakularny falstart. Fabuła albumu napisana przez etatowego rysownika Bryana Hitcha była niedorzeczna, nudna i przewidywalna. Relacje pomiędzy poszczególnymi, znanymi trykociarzami oraz ich sylwetki zostały słabo zarysowane, a potężny wróg zupełnie nieprawdopodobny. Sprawy nie ratowały również ledwie poprawne ilustracje Tony’ego S. Daniela, wspieranego przez samego Hitcha oraz Jesusa Merino. Z całą pewnością otrzymaliśmy najsłabszy komiks superbohaterski z nowej linii wydawniczej DC Comics. Czy jego kontynuacja zasługuje na lepszą notę i słowa uznania?
Justice League, Vol. 2: Outbreak złożony jest z dwóch osobnych, acz momentami połączonych ze sobą historii. Otwierająca nowela, zatytułowana Sparaliżowani strachem, koncentruje się na wytężonych próbach poradzenia sobie z lękami, strachem i agresją, które z bliżej nieznanych powodów zawładnęły umysłami ikonicznych postaci z uniwersum DC. Obserwujemy zatem poczynania superbohaterów w ich ludzkich obliczach, którzy desperacko starają się przezwyciężać dominujące w nich negatywne uczucia. Dochodzi nawet do (zdecydowanie za krótkiej) konfrontacji pomiędzy Batmanem a Supermanem, a z dobrej strony prezentują się Cyborg, Flash i nowa Zielona Latarnia, Jessika Cruz, którzy najmocniej przeżywają atak nieznanych sił. Wydarzenia te w dużym stopniu wpłyną na późniejsze działania i stosunki pomiędzy członkami Ligi, co należy jednocześnie uznać za najmocniejszy punkt owej opowieści.
W tytułowej Epidemii amerykański scenarzysta podejmuje zgoła inną problematykę, a konkretnie - negatywny wpływ cybernetyki i sztucznej inteligencji na ludzie życie. Za sprawą przyczajonego wroga niszczycielski wirus infekuje zmechanizowane ciało Vica Stone’a alias Cyborga. Drużyna musi sobie poradzić z furią ich sprzymierzeńca, który sieje sporą dewastację. Żeby tego było mało wirus zaczyna kontrolować również pierścień Zielonej Latarni. Liga staje zatem do otwartej konfrontacji z własną potęgą. Odkrycie tożsamości osoby odpowiedzialnej za całe zamieszanie, okaże się sporym rozczarowaniem. Równie przeciętnie wypada nagły atak drugoplanowych adwersarzy (m.in. Stracha na wróble, Amazo, Giganty, Hrabiego Vertigo i Psimona) skuszonych sowitą nagrodą za głowy słynnych trykociarzy. Słowem, nic nowego i nic ciekawego.
Od strony graficznej także nie ma zbytnich powodów do względnej radości. Główną opowieść zilustrował Neil Edwards, który choć efektownie zaprezentował krótkie starcie bohaterów z ich opętanymi szwarccharakterami, nie wzbudza zbyt wielkiego zachwytu swymi pracami. Na niektórych planszach bohaterowie nie wyglądają autentycznie – artysta ma momentami problem z proporcją ciała i uchwyceniem dynamiki. Przeciętnie wypadają także twarze postaci, które nieadekwatnie wyrażają obecne uczucia. Pozostałe nowele narysowali: Jesus Merino, Matthew Clark oraz Tom Derenick, a ich prace również nie wznoszą się ponad przeciętny poziom. Znacznie lepiej wypada zestaw okładek alternatywnych duetu Yanick Paquette i Nathan Fairbairn.
Drugi tom Ligi Sprawiedliwości kontynuuje złą passę owego tytułu. Szczerze wątpię, by Bryan Hitch wycisnął z serii coś oryginalnego i interesującego. Jak na razie jest źle, nieciekawie i nadal nudnie.
Źródło: fot. Egmont
Poznaj recenzenta
Mirosław SkrzydłoDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1976, kończy 48 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1954, kończy 70 lat