Lodowy szlak: Zemsta - recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 3 września 2025Lodowy szlak: Zemsta to kontynuacja filmu streamingowego z 2021 roku, który był jednym z wielu akcyjniaków Liama Neesona. Produkcja cieszyła się tak dużą popularnością, że kilka lat później zdecydowano się nakręcić sequel. Czy warto go obejrzeć?

Lodowy szlak z 2021 roku nie był dobry. To bardzo sztampowy, źle zrealizowany i naciągany akcyjniak, który ratowała jedynie charyzma Liama Neesona. Dlatego decyzja o kontynuowaniu czegoś, co nie zebrało dobrych opinii, jest dziwna. Twórcom i tak udała się rzecz niemożliwa: Lodowy szlak: Zemsta to jeszcze słabszy film. Jego scenariusz to zbiór schematów gatunkowych, a koncepcja usprawiedliwiająca tytuł jest niezwykle naciągana, momentami nawet niedorzeczna.
Nawet w takim projekcie Liam Neeson jest zaletą, bo jego emocje, naturalna charyzma i profesjonalizm nadają jakiś sens temu, co absurdalne. Po prostu dobrze się go ogląda w takich filmach. Problem w tym, że to prawdopodobnie jedyna zaleta projektu Lodowy szlak: Zemsta. Scenariusz wydaje się nieprzemyślany i niedopracowany, a postaci przewijające się przez ekran to zbiór dość oklepanych stereotypów. Fan Bingbing jeszcze jakoś się wyróżnia. Chińska aktorka ma charyzmę i pewnego rodzaju magnetyzm przyciągający do ekranu, ale scenariuszowo jej postać jest nieciekawa i nie ma zbyt wiele do roboty. Nie poznajemy żadnych interesujących bohaterów, a sama historia to oklepany i kiepsko odtworzony schemat, jaki widzieliśmy w dziesiątkach filmów kina akcji klasy B. Do tego dochodzi fatalny czarny charakter grany przez Mahesha Jadu z Wiedźmina. Banalny, a momentami wręcz karykaturalny. Kiedy złoczyńca nie wzbudza choćby negatywnych emocji, to znaczy, że coś wyraźnie poszło nie tak. A jego pomagierzy przypominają typowych żołdaków zbira rodem z kreskówek.
Tytuł pierwszej części, opartej na książce, miał sens. Fabuła dotyczyła lodowego szlaku. Dwójka przenosi widzów do Nepalu, niedaleko Mount Everest, a bohater po górskich terenach jeździ autobusem, a nie tirem. Nie ma tu żadnego lodowego szlaku – w jednej scenie pojawia się jedynie coś, co może go przypominać. Pokazuje to, jak bardzo naciągane są motywacje, by w ogóle kontynuować historię tego bohatera. Jego umiejętności są poddane próbie, ale nie jest to tak naturalne i racjonalne jak w pierwszej części. Dlatego wszelkie sceny pościgów są odtwórcze, bez ciekawej dynamiki i pomysłu. Nie wzbudzają emocji ani nie dostarczają wrażeń. Są jakieś strzelaniny z czarnymi charakterami, czasem nawet walki, ale nic z tego nie wynika. Wszystko wydaje się nijakie, więc pozostawia widza w obojętności. Produkcja przypomniała mi, jak ważna jest dobra choreografia i wizja na sceny akcji, by fabularnie i emocjonalnie spełniały swoje role. Tutaj zwyczajnie tego brakuje.
Nie mogę powiedzieć niczego dobrego o filmie Lodowy szlak: Zemsta, ponieważ cały zamysł na ten sequel jest nieudany. Nawet podtytuł nie ma absolutnie żadnego sensu – w tej historii nie ma zemsty! To tylko pogłębia problem produkcji, bo pokazuje złe podejście twórców. Nadali filmowi dobrze brzmiący tytuł kina akcji klasy B, bez żadnego dopasowania i przemyślenia. To nieprawdopodobne.
Lodowy szlak: Zemsta to nie tylko film nieudany, ale po prostu zły. Nawet jeśli tak jak ja jesteście wielbicielami akcyjniaków z Liamem Neesonem, poczujecie się oszukani i znudzeni. Nie traćcie na niego czasu! Lubię kino akcji klasy B, ale ten tytuł wypada słabo w porównaniu z innymi. Jakby wszystko zostało zrobione po kosztach, na szybko i strasznie leniwie. Jakby twórcy nie chcieli przy nim pracować ani nie mieli na niego pomysłu, ale wykonali zadanie, bo producenci się uparli.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 2003, kończy 22 lat
ur. 1984, kończy 41 lat
ur. 1984, kończy 41 lat
ur. 1963, kończy 62 lat

Lekkie TOP 10
