Luck – 01×04-05
Luck miał być produkcją, która pozwoli wielbicielom Boardwalk Empire umilić oczekiwanie na kolejny sezon. Mieli być gangsterzy i życie związane ze światem koni wyścigowych. David Milch dał nam świetne aktorstwo, ale zapomniał o fabule.

Tym razem pozwoliłem sobie zrecenzować dwa odcinki na raz z jednego prostego powodu - nic istotnego się w nich nie działo - fabuła praktycznie stoi w miejscu, w którym została nakreślona w pilocie serialu. Kompletnie się nie rozwija, a wydarzenia, których jesteśmy świadkami równie dobrze mogłyby być w telenoweli.
[image-browser playlist="604782" suggest=""]©2012 Home Box Office, Inc. All Rights Reserved.
Co zatem fabularnie nam przyniosły kolejne dwa odcinki? Ace zainteresował się pewną kobietą, z czego nie wynikło nic poza tym, że sfinansował jej prośbę. Następnie uczestniczył w wyścigu swojego konia. Tutaj mieliśmy kilka przyzwoitych scen konfrontacji Ace'a z trenerem Escalante - odczuwalne było napięcie i oczekiwałem wybuchu postaci Hoffmana. Niestety, jak zawsze w tym serialu, się rozczarowałem.
Czwórka hazardzistów nic specjalnego nie robiła, poza stworzeniem koszulek swojej stajni. Jerry miał problem z hazardem, uratowali go - Jerry pogodził się z Marcusem, który udał się do lekarza i w końcu zaczyna panować nad nerwami. Innymi słowy - fabuła stoi w miejscu i nic z niej nie wynika - do czego ona ma prowadzić? Czy David Milch ma w tym jakiś cel?
Atuty serialu leżą w aktorstwie - Dustin Hoffman i Nick Nolte nadal kradną każdą scenę. Pojawienie się Joan Allen również aktorsko zaplusowało - szkoda tylko, że fabularnie jej postać to kompletnie zmarnowany potencjał. Zagościł także fantastyczny Michael Gambon (Dumbledore z "Harry'ego Pottera") - jego jedna scena z Hoffmanem była świetnie nakręcona, a obaj aktorzy zagrali na wysokim poziomie. Warto wspomnieć o wielkim debiucie Weroniki Rosati w 4. odcinku - zagrała kilka sekund w paru scenach - niestety, na razie nie ma czego oceniać.
[image-browser playlist="604783" suggest=""]©2012 Home Box Office, Inc. All Rights Reserved.
Luck pod względem aktorstwa, klimatu i znakomicie ukazanych relacji międzyludzkich jest serialem wybitnym, ale to za mało, aby przykuwać widzów co tydzień do ekranu. Nie chodzi o brak akcji, bo naturalnie nie jest to taka produkcja. Chodzi o fabułę, która ma być ciekawa, ma być przepełniona emocjami i napięciem i przede wszystkim ma się rozwijać, a tego brak.
Ocena: 6/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/




naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1975, kończy 50 lat
ur. 2006, kończy 19 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1967, kończy 58 lat
ur. 1975, kończy 50 lat

