Małe kobietki - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 15 stycznia 2020Po ponad 150 latach od pierwszego wydania popularność powieści Louisy May Alcott nie słabnie. Teraz za sprawą filmowej adaptacji po raz kolejny sięgają po nią czytelniczki na całym świecie.
Po ponad 150 latach od pierwszego wydania popularność powieści Louisy May Alcott nie słabnie. Teraz za sprawą filmowej adaptacji po raz kolejny sięgają po nią czytelniczki na całym świecie.
Louisa May Alcott to amerykańska pisarka i pionierka feminizmu, której światową sławę przyniosła powieść Małe kobietki. Historia po raz pierwszy została wydana w latach 60. XIX wieku. Opowieść oparta jest na prawdziwych wydarzeniach z życia autorki oraz jej sióstr i dotyczy lat spędzonych w Concord w Massachusetts. Małe kobietki doczekały się również kilku kontynuacji – wśród nich znalazły się książki pt. Mali mężczyźni oraz Chłopcy Jo. Powieść Alcott doczekała się kilku ekranizacji – najnowsza z nich właśnie gości na ekranach polskich kin.
Małe kobietki to historia czterech sióstr – Meg, Jo, Beth oraz Amy – które zamieszkują posiadłość zwaną Orchard House. Pod nieobecność ojca walczącego w wojnie secesyjnej, opiekę nad czterema córkami sprawuje samodzielnie ich matka - Marmee - wyraźnie wyprzedza swoją epokę, wpajając dziewczynkom ideały wolności i namawiając je, by znalazły własną drogę w życiu.
Autorka stworzyła cztery młode bohaterki, z którymi praktycznie każda mała czytelniczka będzie mogła znaleźć coś wspólnego. Meg to spokojna dziewczyna, przywiązana do tradycji, której radość sprawi założenie rodziny i spokojne życie u boku ukochanego. Jest przeciwieństwem Jo, która wśród postaci prezentuje najnowocześniejsze podejście do życia. Nie chce się wiązać, marzy o zrobieniu własnej kariery. Na koniec mamy dwie najmłodsze siostry – spokojną, uzdolnioną muzycznie Beth oraz Amy, która skupia się na swoim wyglądzie i marzy o tym, aby zyskać sławę jako malarka.
Alcott pokazuje, że dziewczynki, chociaż o zupełnie odmiennych charakterach, mogą się doskonale ze sobą dogadywać. Powieść uczy również, że nie należy dopasowywać się do niczyich oczekiwań, a zawsze pozostawać sobą – chociaż zdarza się, że przez to będzie się niezrozumianym lub też wpadnie w kłopoty. Jednakże dla sióstr March nie ma takich tarapatów, których nie potrafiłyby rozwiązać.
Poszczególne rozdziały stanowią jakby odrębne opowiadania z poszczególnych wydarzeń życia sióstr March. Każde z nich koniecznie musi zakończyć się morałem, jakąś nauką którą powinny wyciągnąć z danej sytuacji nie tylko bohaterki, ale również czytelnik. Dla tych, którzy nie przepadają za moralizującym wydźwiękiem, taka forma może okazać się przeszkodą. Jednakże sięgając po Małe kobietki, należy pamiętać, w jakich czasach zostały one napisane.
Widać, że Małe kobietki są lekturą raczej dla młodszego czytelnika – szczególnie w pierwszej części – gdyż czasami mamy do czynienia z dziecinną narracją, naiwnym podejściem do życia. Nie znaczy to jednak, że czegoś dla siebie nie znajdą w tej powieści również dojrzalsi czytelnicy. Chociaż minęło już ponad 150 lat od pierwszego wydania historia opowiedziana przez Alcott jest opowieścią ponadczasową. To historia o dorastaniu, siostrzanej miłości oraz sile kobiet. Małe kobietki to opowieść, po którą powinna sięgnąć każda mała i starsza czytelniczka.
Źródło: fot. Poradnia K.
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat