Mama Smerfetka – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 21 lipca 2021Mama Smerfetka to historia, w której bohaterka przejmuje rolę Papy Smerfa. Jak wypada ten komiks? Oceniamy.
Mama Smerfetka to historia, w której bohaterka przejmuje rolę Papy Smerfa. Jak wypada ten komiks? Oceniamy.
Album Mama Smerfetka należy do głównej serii przygód niebieskich skrzatów, ale w zamyśle jest bardzo podobny do jednego z odcinków spinoffu Smerfy i świat emocji, który niedawno recenzowałem. Tu również chodzi o sprawę ambicji i poszanowania kobiet.
Poboczna seria ma walor edukacyjny (wraz z komentarzem psychologa na końcu książeczki), tutaj obeszło się bez dodatkowych wyjaśnień, ale temat jest praktycznie identyczny.
Otóż znowu nikt nie traktuje Smerfetki poważnie. Papa Smerf, by jej pomóc, opuszcza wioskę ze zmyślonego powodu i mianuje ją swoją zastępczynią na czas nieobecności. Smerfy jednak nadal lekceważą jedyną dziewczynę w społeczności, ale okazuje się, iż ta potrafi rozwiązać sporo trapiących je problemów. Mimo to, kiedy Gargamel łapie Papę Smerfa przy jego wypoczynkowym leśnym ognisku, planują stworzyć grupę do jego odbicia – oczywiście – bez udziału Smerfetki.
Tymczasem Gargamel nie ma kiedy umieścić schwytanego przywódcy błękitnych skrzatów w kociołku, bo ma własne problemy. Jest to wizyta komisji kolegów po fachu, którzy mają sprawdzić, czy nadaje się, by dalej być członkiem kręgu czarodziei. Zły czarownik wykorzystuje wtedy Papę Smerfa, by za obietnicę wolności pomagał mu w egzaminie, co ten czyni z klatki, pokazując podpowiedzi gestami i naprędce zrobionymi kartkami. Gargamel zdaje sprawdzian, ale uwolnienie pomocnika nie wchodzi oczywiście w rachubę u tego starego przechery. W końcu Papę za pomocą fortelu ratuje Smerfetka. Dostaje za to czerwone szaty (takie, jakie ma Papa Smerf), ale woli ubierać jednak swoją białą sukienkę. Wiele się poza tym nie zmienia, bo Pracuś po raz kolejny nie ma czasu jej pomóc w naprawie uszkodzonej pompy...
Osobiście, dla mnie Smerfy straciły nieco polotu. Za dużo wszechobecnego dziś moralizatorstwa, a za mało ciekawego humoru, z którego był znany Peyo. Natomiast jeśli chodzi o rysunki, to praktycznie nie odstają od oryginału, co bardzo cieszy.
Poznaj recenzenta
Filip ŻbikowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1992, kończy 32 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 44 lat