

Reklama
Ari Aster natychmiastowo wskoczył do kanonu reżyserów kina grozy swoim debiutem - filmem Dziedzictwo. Hereditary, który okazał się sukcesem komercyjnym jak i artystycznym. Poprzeczka zawieszona została więc wysoko, a Ari Aster postanowił kuć żelazo póki gorące. Jego najnowszy film, Midsommar. W biały dzień to film pozornie inny od poprzedniego, jednocześnie umacniając styl reżysera i jego autorski język. Czy Midsommar w całości spełnił oczekiwania widzów i krytyków? Zobaczcie naszą wideorecenzję:
Dzięki za obejrzenie tej recenzji. Zapraszam was do odwiedzania naszego kanału na YouTubie oraz subskrybowaniu. Do usłyszenia!
Poznaj recenzenta
Jędrzej SkrzypczykAbsolwent filmoznawstwa i wiedzy o nowych mediach na Uniwersytecie Jagiellońskim. Etatowo zajmuje się produkcją animacji, w wolnym czasie tworzy materiały wideo dla naEKRANIE. Wielbiciel hipsterskich seriali, których nikt nie ogląda, Davida Simona, "Pozostawionych" i "Hannibala". Nie wierzy w spoilery, nie znosi binge-watchingu. Chciałby przybić kiedyś Krzysiowi Nolanowi piątkę.
Reklama

Reklama
