Mr. Robot: sezon 3, odcinek 7 i 8 – recenzja
W nowych odcinkach Mr. Robota w życiu wszystkich bohaterów daje się odczuć skutki wydarzeń związanych z realizacją Fazy Drugiej. Czy były to dobre epizody? Sprawdźmy.
W nowych odcinkach Mr. Robota w życiu wszystkich bohaterów daje się odczuć skutki wydarzeń związanych z realizacją Fazy Drugiej. Czy były to dobre epizody? Sprawdźmy.
Elliotowi nie udało się powstrzymać Fazy Drugiej, która przybrała nieoczekiwany rozmach, niszcząc 71 budynków E Corp. Nie tylko młody haker został pokonany przez Dark Army, ale także jego alter ego zostało oszukane przez partnerów w zbrodni. Angela nie może się pogodzić ze śmiercią tysięcy osób w katastrofie, Pan Robot pragnie wyrównać rachunki z ekipą chińskich hakerów, ponieważ nie może się pogodzić z faktem zniszczenia jego wielkiego planu. Natomiast 8. odcinek Mr. Robot jest bardziej filmowy w pełni tego słowa znaczeniu. Elliot poznaje w nim brata swojej koleżanki z fsociety. Przebywanie z chłopcem pozwala hakerowi spojrzeć z dystansem na pewne sprawy.
Świetnie, że twórcy postanowili w 7. epizodzie skupić się na rysie psychologicznym Pana Robota, który od jakiegoś czasu został poważnie nadszarpnięty w prezentowanej nam historii. Tutaj to właśnie alter ego Elliota staje się tą zagubioną częścią naszego bohatera, która nie może poradzić sobie z problemami wyłaniającymi się na każdym kroku. Ta słabość bardzo dobrze działa na ekranie, ukazując nam dotąd nie za bardzo uwypuklane oblicze Pana Robota jako postaci, która nie jest w stanie poradzić sobie z każdą kwestią. Tutaj twórcy serialu wręcz uczłowieczyli tego bohatera, obdzierając go ze skorupy wielkiego architekta światowej rewolucji. Odsunięcie Elliota w cień przez scenarzystów, aby dać możliwość wykreowania dla jego alter ego emocjonalnego konfliktu doskonale skomponowało się z całą otoczką prezentowanej opowieści. Bardzo dobrze widać to w scenie, w której Pan Robot rozmawia z Irvingiem na temat bezsensowności jego rewolucji, która w ogóle nie obeszła ludzi, z którymi nasz bohater miał zamiar walczyć. Ta sekwencja świetnie skontrastowała z buntowniczym charakterem Pana Robota.
Interesującym aspektem obydwóch epizodów była również destrukcja silnej psychiki Angeli związana z wprowadzeniem w życie Fazy Drugiej. To także stanowiło silny punkt odcinków tworząc kolejny kontrapunkt w historii, tym razem dla zwycięskiego nastroju Whiterose i Dark Army. Angela osuwała się w tym wypadku wręcz w odmęty obłędu, co jednak nie sprawiło, że jej rola ocierała się o jednowymiarowość. Przeciwnie, pokazane nam w tych dwóch epizodach zachowanie kobiety uzewnętrzniło jej rozterki, cierpienie i wszelkie mankamenty w jej ideologii, którą reprezentowała przez cały sezon i nadało jej dodatkowej głębi za co wielki plus dla scenarzystów. Najlepszym przykładem jest tutaj fantastyczna scena, w której Angela cofa obraz na ekranie telewizora do momentu przed katastrofą budynku. W tej minimalistycznej czynność kryje się cała paleta skrajnych emocji, za co twórcom należą się ogromne brawa.
Obydwa epizody są oparte na świetnych dialogach, takich jak rozmowa Whiterose a Pricem o powodach ataku Dark Army albo rozmowa wysłannika chińskich hakerów z Mobleyem i Trenton o poświęceniu dla wyższego celu. Podobnie mamy w 8. odcinku, kiedy Elliot wdaje się w interakcję z bratem zamordowanej Trenton. Zresztą w tym epizodzie te rozmowy posiadają dodatkowy charakter, ponieważ mają na celu nadanie nowej perspektywy myśleniu głównego bohatera, a cały proces przemiany młodego hakera został w bardzo dobry sposób ukazany na ekranie, od zagubienia i nienawiści po pewność siebie i zdolność wybaczania. Sam odcinek wydaje się być kompletnie niezwiązany z główną osią fabularną, jednak paradoksalnie jest dla niej bardzo ważny, ponieważ pozwala Elliotowi dokonać pewnego rodzaju pokuty za swoje przewinienia, która odbywa się pod płaszczem takich błahych czynności jak pójście do kina czy zwykła, szczera rozmowa. Bardzo ciekawy epizod. Plus dla twórców należy się także za popkulturowe nawiązanie do Back to the Future Part II umieszczając akcję w dniu, w którym w produkcji Marty ląduje w przyszłości. Sam odcinek też prezentował interesujący wizualnie styl w postaci kinowego formatu obrazu, co nadało mu zupełnie innego wymiaru.
Nowe odcinki Mr. Robot obfitują w doskonałe dialogi i ciekawy rozwój wątków z głównej osi fabularnej, co tylko zaostrza apetyt na dwa ostatnie epizody tego sezonu.
Źródło: zdjęcie główne: USA Network
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat